Drogą do zmiany jest edukacja (stąd pieniądze dla córki) oraz możliwość wyboru (stąd przyjęcie zaproszenia i pójście na wybory, które odmieniły cały kraj).
Taka jest odpowiedź na problem postawiony w filmie. Wiedza i wolność wyboru. Nie jest nią zależność od innego mężczyzny, dlatego ucieczka z Nino nie miałaby sensu: zapewne okazałby się taki sam jak mąż. Jak niemal wszyscy mężczyźni w społeczeństwie przyzwalającym na przemoc. Bo i narzeczony córki był przemocowcem. I niedoszły teść również. Pierwszy już przymuszał i zaczynał kontrolować Marcellę, drugi poniżał żonę i kontrolował córkę.
Film jest opisem początku wybijania się na niezależność Delii. Podejmowania decyzji, które ochronią wszystkie kobiety (głosowanie), jej córkę (edukacja i uniemożliwienie zamążpójścia) oraz nią samą. Bo zaczyna czuć sprawczość i sprzeciwiać się przemocy.
Bardzo trudno się ogląda brutalną przemoc, którą przesiąknięty cały film. Przemoc fizyczna, werbalna, psychologiczna, ekonomiczna. Przekazywana kolejnym osobom. Przemoc małżeńska, przemoc sąsiedzka (ciągłe kłótnie na placyku), przemoc między matką a córką (napięcie i pretensje Marcelli, która nie może zrozumieć bierności matki), między ojcem a córką (sprzedanie jej za kasę), przemoc w miejscu pracy (niesprawiedliwe traktowanie). Całe społeczeństwo, w tych oniryczno-sielskich okolicznościach jest przesiąknięte przemocą. Z małym wyjątkiem targu i kojącej obecności serdecznej pary straganiarzy.
Pięknie ukazana nieudaczność i zakłamanie męża, który szuka wymówek na swoje przemocowe zachowanie (że był na wojnie) i udawanie rozpaczy po smierci ojca, czy sąsiada (który kłamie na stypie o zapewnieniu o miłości płynącym z ust trupa). Cudowni chłopcy, których jedynie interesuje pokój po dziadku.
I pięknie ukazana reakcja kobiet, które znoszą te deblizmy, kłamstwa, wymówki i gwniarstwo.
To bardzo włoski film, ale jego przesłanie jest ważne wszędzie: wolność to edukacja i prawo wyboru.