Ah, "C'è ancora domani" to "Jeszcze jest jutro" a nie jutro będzie nasze. Polscy tłumacze... nawet google tłumaczy bez zadnego "nasze".
Kończąc narzekać... Film bardzo piękny, mądry, z pięknym zwrotem na końcu, aż sama przyznam się szczerze zapomniałam że było takie referendum. I nomen omen obejrzałam film właśnie 2 czerwca.
Gorąco polecam
Myślę, że "jutro będzie nasze" odnosiło się do tego, że kobiety po raz pierwszy głosowały i stąd takie tłumaczenie.
Niby tak, niemniej jednak po co dodawać interpretację. Według mnie nie była konieczna. Referendum w 1946 było dwudniowe, i ta możliwość, dająca nadzieję na zmiany jest sednem.