Dokładnie tak jak mówisz.

W niemal każdym filmie o podobnej tematyce jest stosowna informacja na końcu. To może jeszcze wypowiedzi prawdziwych ocalałych? No bez przesady. To nie jest film o zakładzie Żydów samej w sobie, lecz o potyczce sądowej z pewnym mitomanem i udowadnianiu mu prawdy historycznej.
Poza tym w Europie wiedza na temat Holocaustu jest dosyć powszechna.

w filmie pada liczba i jest powtarzana 6 milinów co jest kłamstwem przedsiębiorstwa holokaust jest to aktualnie podawana liczba przez żydów Kabały i Chabad-Lubawicz jest to dla nich magiczna liczba zawsze pojawia się ta liczba zakłamana. W poważnych źródłach historycznych podawana jest liczba 3-4 miliony a nawet i tę liczbę uznaje się za przesadzoną i wymyśloną na potrzeby wyciągania pieniędzy przez żydów.
No już jak ten młody prawnik na końcu po wyroku mówi, że jej książka to cała prawda wymiękłem do końca. Czekam na taki cyrkowy filmik propagandowy z narzuconym uwiarygodnienia informacji w stosunku do Grossa.
Tak czy siak ta Pani mówiła, że Polacy przyczynili się bardziej do holokaustu niż Niemcy. Oczywiście słowo holokaust odnosi się tylko do żydów, ich wielki wódz Marks używał tego w swoich dziełach podkreślając jak należy rozprawić się z klasami w narodach.

film nie był o mordowaniu tylko o procesie a tak w szczególe to proces dotyczył zniesławienia a nie żadnego holokaustu więc nie wiem po co mówić na końcu filmu o liczbach swoją drogą nie są do końca znane żydzi kłamali w latach 60-tych o liczbie 3 milionów żydów następnie im wzrastała odpowiednio do chęci wyciągania pieniędzy ostatecznie podają liczę 6 milionów która to liczba jest specjalna dla żydów ale nic wspólnego z ilością żydów pomordowanych nie ma.
W obozach więcej zamordowano Cyganów niż żydów ale o tym się nie mówi.

Co do samego Oświęcimia to żydzi byli wysyłani do Oświęcimia od roku 1944 na co są świadkowie Polscy jeńcy z Oświęcimia i dokumenty.

To klasyczny przykład wpuszczenia kozy. Wymyśliłeś sobie, że jacyś oni (to zawsze są "oni") oskarżają Polaków o stworzenie machiny Holocaustu. Nic takiego oczywiście nie ma miejsca, nikt nas Polaków o to nie oskarża. Faktem jest natomiast udział części społeczeństwa w pogromach na Żydach, przed, w trakcie i po wojnie. Niektóre, jak ten w Jedwabnem były inspirowane przez Niemców, inne, jak kilkadziesiąt na Podlasiu, były przeprowadzane wprost przez miejscową elitę (nie żadnych "mętów" jak to próbuje się nam wmawiać), która kierowała się przedwojennym wezwaniem ONR (notabene na Jasnej Górze).
Wiem, że teraz jest moda na lukrowanie historii i ponowne tworzenie mitu Polaka-Sarmaty. Przy czym każdy, kto choć wspomni o przykrych momentach naszej historii, o udziale Polaków w Zagładzie, o zbrodniarzach i ludobójcach pokroju Burego, Łupaszki i Ognia jest wnet "pacyfikowany" poprzez nazywanie go anty-Polakiem. I z góry zaznaczam, nie jest to adekwatna sytuacja do antysemityzmy i postawy niektórych Żydów w czasie II WŚ, którzy zostali ZMUSZENI do likwidacji gett.
Również mitem jest stwierdzenie, że taki przeciętny Norweg nie wie, iż nazista był Niemcem i że mówienie o nazistach, którzy wywołali wojnę jest próbą rozmycia odpowiedzialności Niemców. To wszystko na potrzeby rodzimej propagandy. Przeciętny człowiek ma pojęcie o tym kim byli naziści, wie, że chodzi o Niemców. Poza tym, bijmy się w piersi najpierw za nasze grzechy.

Jest taka organizacja, Reduta Dobrego Imienia. Polecam zainteresować się ile razy w roku musi ona interweniować w sprawie oskarżania Polaków o holokaust w zagranicznych gazetach.

Nie było żadnego oskarżania Polaków o Holocaust, a kilka głupich, czasem celowych, czasem nie pomyłek. Ta organizacja jest prowadzona przez Macieja Świrskiego, który będąc szefem PFN nielegalnie sfinansował z publicznych pieniędzy propagoandową kampanię Partii.

Reduta interweniowała 262 razy w 2018 roku, głównie w związku z artykułami, w których wystąpił zwrot o polskich obozach zgłady. Tylko 152 interwencje zakończyły się sprostowaniami. Co to znaczy? Że mimo upomnienia, 110 artykułów w prasie światowej zepchnęło winę za holokaust na Polaków. Dziennikarze i redaktorzy naczelni tych pism uznali, że jednak nie ma czego prostować i napisali prawdę. A ja szczerze życzyłbym sobie żeby ludzie czytający te artykuły wykazali się zdrowym rozsądkiem, choćby podstawową wiedzą historyczną, i uznali je za stek pomówień ale czy tak będzie?

O żydach kolaborujących z nazistami a później komunistami można by nowele pisać.
Polacy NIGDY jawnie nie wspierali nazistów, zaś dajmy na to Ukraińcy już bardzo chętnie (SS Galizien), a to nas zawsze oskarża się o kolaborację i krzywdy, a prawdziwi winowajcy wykupują się krwawym pieniądzem którym skutecznie zamykają usta tak strasznie pokrzywdzonym żydom.

Obliczono, że żeby wymordować 6 mln ludzi, to Komory gazowe we wszystkich obozach, musiałyby chodzić nieprzerwanie do 2010 roku.