nie można negocjowac holokaustu gdyz miał on miejsce .Kwestionowac mozna i nawet trzeba liczbę ofiar .zydzi podaja liczbe 6-6,5mln. co jest oczywiscie totalna bzdurą.liczba 3,5 -góra 4 mln jest najbardziej wiarygodna .
ja jestem obiektywny żydzie , wiem że spotkala was krzywda , wiem że celowo ja zawyzyliscie .Wiem ze lubisz siac ferment (jestes zydem ) .
Interesująca polszczyzna, taka... prawdziwie polska. ;)
Zauważyłeś, że jesteś nieco niekonsekwentny w swoich rozmyślaniach? Bo albo żałujesz, że Żydów nie dorżnięto wystarczająco dobrze, albo stwierdzasz, że ich mordowanie było "krzywdą"...
Jedno do drugiego pasuje raczej średnio, biedaczku.
Tak, rozumiem, że masz niejakie problemy z logicznym myśleniem, ale przecież zdziwiony być nie powinienem, prawda?
Mam nadzieję, że kiedyś przeczytasz raz jeszcze to, co sam napisałeś z własnej, nieprzymuszonej przecież woli, i zrobi ci się choć trochę głupio.
Nie można kwestionować liczby ofiar, bo pani Lipstadt tak mówi. Tak samo nie wolno mówić, że jakaś grupa ucierpiała równie mocno, co żydzi podczas II wojny światowej, bo to żydzi ucierpieli najbardziej, koniec kropka, nie ma dyskusji. To jest zaraz jedna z pierwszych scen filmu, Deborah mazaczkiem kreśli po tablicy 4 główne tezy wygłaszane przez negacjonistów. Zawsze myślałam, że negacjonizm to ,,zaprzeczanie istnienia zbrodni Holokaustu" (vide sjp), ale widocznie byłam głupia. Cóż, człowiek uczy się przez całe życie.