Każdy ma swoje lato

Film przyjemny, ale momentami przydługawy. Myślę, że można by go podzielić na mniejsze etiudy filmowe - wyodrębnić wątek organistki, wątek dziadka i jakoś posklejać wątek relacji między Agatą i Mirkiem. W całości nieco koślawo i pobieżnie. Ale tak to w sumie bywa, że każdy ma takie swoje wolno płynące lato, które...

i tym bliżej końca to wciąga coraz bardziej. Przede wszystkim film jest całkiem dobrze zagrany. Nie spodziewałem się przed projekcją żadnych fajerwerek, ale oglądało się to przyjemnie. Momentami jest nawet zabawnie. Ot film obyczajowy jakich mogłoby być wiele, a jest wciąż mało w polskim kinie.

Naprawdę przyjemnie się ogląda. Prowincjonalna lokalizacja i wydawać by się mogło banalne problemy, które są jednak uniwersalne - pierwsza miłość, młodzieńcy bunt, ucieczka od uczucia i samotność, opieka nad starszym członkiem rodziny, marzenia. Ten film nie wywróci życia do góry nagami, ale nienachalnie przypomni o...

https://www.google.com/maps/@50.2027186,19.4638576,3a,75y,9.28h,89.47t/data=!3m6 !1e1!3m4!1s4EigxunFmE2jo3WrFalXlQ!2e0!7i13312!8i6656

Spokojnie można zobaczyć.Szkoda chłopaczka - "bo to zła kobieta była" jak mawiał Boguś.Jest w tym filmie fajny taki prowincjonalny letni klimacik,jest niezły humor momentami (dziadek wymiatał)oraz jest dobrze zagrana główna rola żeńska - ma dziewczyna charyzmę,zobaczymy co z niej wyrośnie.