O to jest pytanie. oglądając dwie części uśmiałem sie nie źle, dużo śmiesznych zdarzeń i tekstów w obydwóch częściach. To co spotkało Stu przed ślubem to istny hardkor. Bardzo podobały mi się sceny z małpką.
Toć to od razu się rzuca na myśl, że jedynka. Ta druga częśc to totalne nieporozumienie. Jakoś się brnie przez treść, ale zupełnie nie ma tej świeżości, że cóż to za pokręcone rzeczy się staną. W zasadzie chyb nie można żerować na tym samym pomyśle. Nawet jeśli to jest twój własny pomysł. Twórcy oczywiście o tym zapomnieli, licząc na nie wiadomo jakie zyski. Ech...money money:))
Pierwsza częśc była o wile lepsza. Jeśli ktoś nie oglądał jedynki to na dwójce się uśmiał. W I mamy dzieciaka marszczącego frada w II malpkę robiąca loda butelce przez ubranie mnicha. Dalej w I mamy gangsterów i powanie w II również. Tylko pytanie dzlaczego Philip dzwonił do żony Douga? I dlaczego Daug znów nie brał udziału w całej zabawie?