i nie wiem kogo on moze smieszyc, chyba jakis przygłu....ów. Pierwsza czesc tez z reszta nie za rewelacyjna. Druga to juz szczyt głupoty, nuuuuuuuuuuuudy straszne
Twoja opinia świadczy o jednym, alkoholu nie pijasz a imprezy oglądasz tylko w telewizji dlatego takie filmy zalatują ci nudą... wstań od kompa idź do jakiego Clubu i skuj się tam jak wytrzeźwiejesz obejrzyj jeszcze raz ten film wtedy zaczniesz go kumać...
Facet, ja to chodze na takie imprezy o jakich ci sie nawet w zyciu nie sniło:) A jesli dla ciebie ten film jest taki zabawny to wspolczuje poczucia humoru....
czyli jakie gracie w kółko graniaste ? :) o takich imprezach naprawdę mi się nie śniło :D:D:D:D
Trudno mi się z Tobą zgodzić, bo choć nie jestem fanka głupawych komedyjek, akurat na 'Kac Vegas' bawiłam się świetnie. Być może dużo zależy od tego, z jakim nastawieniem idzie się do kina.
Ja nie oczekiwałam zbyt wiele, może dlatego byłam mile zaskoczona. Mało prawdopodobne jest, żeby komukolwiek udało się przeżyć wieczór kawalerski w podobnym stylu, ale na ten temat łatwiej będzie się wypowiedzieć bywalcom różnego rodzaju imprez. Pewnie zamierzeniem realizatorów było ubarwienie filmu wątkami, które nie zawsze były zabawne, ale są różne gusta i to, co nie podoba się niektórym, przez innych może być odbierane jako niesmaczne. Tez mogłabym się przyczepić do paru fragmentów, ale jako całość film oceniam bdb. Dodatkową atrakcją był dla mnie w kinie mężczyzna, siedzący obok. Miał chyba dobrze po pięćdziesiątce, a bawił się na tym filmie jak dziecko. Pokładał się ze śmiechu i klaskał w dłonie. Chwilami nie wiedziałam, czy patrzeć na niego, czy na ekran. Dla odmiany kobieta, która z nim była wydawała się bawić dużo gorzej. To właśnie też świadczyło, że film jest różnie odbierany przez widzów. Ja nie żałuję, ze go oglądałam, znam dużo gorszych komedii, które zapowiadały się rewelacyjnie (zwłaszcza z naszego rodzimego podwórka). Daję bardzo mocną '7'.
Tak tak.. Filmweb powinien jeszcze testy na inteligencję wprowadzić, by wyeliminować argument "to film dla głupków". A że gust jest niezależny od inteligencji.. no cóż..