1. jesteś "wielkim krytykiem" filmowym jakich na FW jest wręcz multum
2. masz "wysublimowane" poczucie humoru
3. jesteś wybitnym myślicielem
4. śmieszą cię do łez filmy takie jak "Forrest Gump", czy "Rain Man" (to przecież komedie)
5. na wszystko dookoła spoglądasz twardo i tak samo stoisz na ziemi
6. nienawidzisz życiowych, prostych tekstów oraz takowych sytuacji
7. nie masz dystansu do siebie
Nie oglądaj tego filmu, ponieważ na pewno Ci się nie spodoba ;). Nie jest wcale taki
głupi jak niektórzy go opisują. Tamci niech lepiej zobaczą zapoznają się z "American Pie"
(oczywiście te po "A.P wesele"), a na pewno zmienią zdanie o "Kac Vegas". Nie twierdzę,
że jest wybitnym filmem, ale z pewnością jest bardzo dobrym w swoim gatunku. Mam
zwykłe, normalne, przeciętne poczucie humoru i ten film do mnie trafił.
P.S
Komedia powinna być komedią. Taką jak "Kac Vegas". "Forrest" winien być nazywany
jakoś inaczej. To śmieszne, żeby te filmy określać jednym gatunkiem. Tak wiem.
"Forrest" to jeszcze dramat, ale jak widzę obok "Komedia" to oczekuję czegoś w stylu
"K.V" prawda?
Pozdrawiam i liczę na "zdrową" krytykę ;)
Popieram w 100%. Nie rozumiem po co się niektórzy tak napinają na tego typu filmy. Wiadomo przecież, że to nigdy nie mają być ani nie są jakieś "arcydzieła". Sam lubię ambitne filmy, ale na typowe odstresowanie, czy też film do oglądania ze znajomymi przy piwku lub w kinie taki właśnie K.V. jest idealny ;) A jeśli ktoś twierdzi inaczej to chyba najwyraźniej - jak wspomniał kolega wyżej - po prostu brakuje mu dystansu.
Pzdr :)
Uchwyciłeś to co chciałem przekazać. W życiu jest miejsce i czas na wszystko. Tak jak na zwykłą, normalna, ludzką komedię ;) Trzeba być wszechstronnym i otwartym na wszelkiego rodzaju horyzonty.
No i zaraz, Karolku zaatakują Cię tu wszelkiej maści intelektualiści, krytycy, znawcy wielkiego kina, i.t.p.
A Tyś prawdę samą napisał - jak człek wróci z roboty, dynia go napieprza, dzieciaki drą pyszczki, to nie chce oglądać dzieł Zanussiego, tylko rechotać do bólu na takim KV na przykład.
I dobrze...
Zgadzam się. Nie rozumiem ludzi, którzy oglądać mogą tylko to "lepsze" kino. Miejsce jest i na takie i na takie. Byłam na K.V 2 w kinie i nie wiem czy to klimat czy duży ekran czy śmiech innych ludzi ale mnie się osobiście bardzo film podobał. Był śmieszny i naprawdę trzeba mieć dystans do życia i do siebie żeby się spodobał. Nie krytykuje jednak ludzi, którym ten film się nie podoba. Mogę to zrozumieć. Nie wszyscy po prostu lubią takie kino. Mój brat na przykład jest całkiem normalny a po prostu nie lubi komedii typu K.V czy np. "O dwóch takich co poszli w miasto". To po prostu nie jego broszka i już. Tak więc wiedząc, że jest to tego typu komedia po prostu jej nie ogląda. I to jest prawidłowa postawa w tym wypadku bo jak wiesz, że po filmie będziesz zdegustowany czy niezadowolony to po co go oglądać?
ten film ma tylko jedną wadę: nie jest śmieszny. jedynka jest rewelacyjna, ale na drugiej części myślałem że zasne, bo jest nudna. jak dla mnie wielkie rozczarowanie, a czekałem z niecierpliwością. i tyle ;p.
Spróbuj spojrzeć na ten film nie jako na kalkę, ale jak na film. Postaraj się zapomnieć o 1 części, która moim zdaniem nie odbiega od 1;)
No więc, jakie filmy waszym zdaniem są naprawdę dobrymi komediami? Pytam poważnie. Może ktoś zaproponuje dobrą pozycję, która dostarczy sporo zabawy.
Ale takie komedie są właśnie fajne, nie traktuje ona o niczym ważnym ale i tak jest niesamowita, kojarzy się nam z naszą ulubioną rozrywką. Jak ma być wesele i alkohol no to jak takiego filmu nie obejrzeć.
1. Nie jestem "wielkim krytykiem" filmowym jakich na FW jest wręcz multum
2. Każdy ma inne poczucie humoru stąd robi się różne rodzaje filmów w tym komedii
3. Nie jestem wybitnym myślicielem. Czasem lubię obejrzeć sieczkę z sianem żeby się pośmiać, a nie wielkie, ambitne kino. Po 8h użerania się z ludźmi w pracy dobrze jest obejrzeć coś niewymagającego.
4. "Forrest Gump" i "Rain Man" to świetne filmy, ale zupełnie innego rodzaju niż Kac Vegas
5. Kiedy trzeba twardo stąpam po ziemi, kiedy jest czas na relax odstresowuję się
6. Nie wiem co ten punkt ma na celu i o co ci chodziło
7. Mam ogromny dystans do siebie.
Ten film znudził mnie do granic możliwości. Trwał jedyne 102 minuty i niemiłosiernie się przeciągał dla mnie. Najśmieszniejszą rzeczą były zdjęcia pokazane na samym końcu. Uśmiechnęłam się może ze dwa razy oglądając go. Komedia powinna być śmieszna, dla mnie nie była dlatego daję niską notę. Cóż, każdy ma inne poczucie humoru. Twoja klasyfikacja ludzi, którym film będzie się podobać lub nie absolutnie mnie nie przekonuje.
Pozdrawiam!
Po pierwsze: komedie są różne. Nie tylko durne i lekkie filmy zaliczają się do tego gatunku. Zależy od poczucia humoru. Tak Forest Gump rozbrajał mnie do łez, a książka... Była jeszcze 1000razy lepsza.
I zdecydowanie nie zgodzę się z pierwszym postem. Moim kumplom film sie średnio podobał (a idealnie spełniają Twoje warunki..;)).
Zgadzam się natomiast, że najlepsze były zdjęcia na końcu ! Ja się nastawiłam na straszną nudę i żałosną komedyjkę (poszłam z chłopakiem) i na szczęście się zawiodłam :) Film okazał się lekkostrawny i całkiem zabawny. Pomimo totalnie absurdalnych przygód, chodzących wacków(ostatnio trafiam na jakieś ch**e filmy..;]), podobało mi się. Fajni aktorzy(naprawdę mi się podobało jak zagrali), zagmatwana akcja, urocza bluzka Alana... I oczywiście zdjęcia na koniec - w sumie najlepsza część.
Moja klasyfikacja ludzi napisana jest ze zmrużeniem oka "smutasie" :) nawet ją bierzesz zbyt poważnie :) pozdro :)
Heh, tylko nie smutasie :) Ja mam bardzo dobry humor ostatnio! :)
Muszę się pochwalić, że podpisuję dziś umowę o pracę. Strasznie się cieszę :)))))))))) Nie mogłam się powstrzymać, heh, musiałam się uzewnętrznić :p
nie wdajac sie w polemike z tym co napisales, film oceniam w kategorii komedi i tak tez ja oceniam
film byl dla mnie malo co smieszny i przysypialem na nim podobnie jak moja dziewczyna, ktora przespala pol filmu
usmiechnalem sie moze dwa, trzy razy ale na dobra sprawe nie bylo z czego
jesli sie komus podobal to spoko, nie mnie to oceniac co kto lubi ;)
4/10
kurcze to napisz jakieś dobre komedie, na których można boki zrywać, powaga. Szukam jakiejś na prawdę dobrej :)
poprosiłem w tym temacie już dwa razy ludzi, którym nie podoba się KV o napisanie innej dobrej komedii i nikt mi nie odpisał..o czymś to chyba świadczy ;)
wymienie te ktore w moim odczuciu byly naprawde smieszne a nie tylko naciagane :P
rybka zwana wanda
przekret
zabojczy numer
monty python i swiety graal
zywot briana
kiler
american psycho (moze to nie komedia ale momentami naprawde byl przezabawny :)
zadlo
to kilka jakie przychodza mi do glowy, cos z tego mysle ze Cie zainteresuje :P