Nigdy w życiu. Obie części bardzo przypadły mi do gustu, bawiłem się wyśmienicie, ale co do kolejnej części to nie ma ona najmniejszego sensu, ponieważ z tej opowieści nie da się więcej wycisnąć nie psując jej przy okazji. Jedynka świetna, dwójka mimo wielu przekopiowanych scen z poprzedniczki, również super, ale co do trójki to nie mam pojęcia co musieliby wymyślić scenarzyści by utrzymać poziom.Ba po prostu nie runąć z hukiem w dół, odgrzewając kolejny raz te same schematy. Chyba jedyny ciekawy pomysł(przynajmniej dla nas) jaki przychodzi mi teraz do głowy to wiejskie wesele w Polsce ;D
Jeszcze Alan sie musi ożenić :D:D haha. To by moglo byc niezłe! Alan forever! <3