Po postach spodziewałem się czegoś naprawdę dobrego (jak nie najlepszego) - niestety zawiodłem się. Nie wiem jakie fajerwerki można widzieć w tym filmie. To poprawna komedia, jednak niczym nie zaskakuje, fabuła jest mało oryginalna a zdarzenia wręcz przewidywalne w niektórych momentach. Teksty bywają śmieszne, ale nie powalają. W dodatku sceny bywają mocno naciągane co już totalnie dobija, jak np:
- "ukaranie" bohaterów paralizatorami za to, że ukradli wóz policyjny (takie brednie to w shreku),
- skośnooki w bagażniku (który jednak miał jakąś swoją obstawę, więc nie wiem jak tam mógł trafić).
- Wręcz banalne zdobycie dla skośnookiego 80 tyś. które wygrał Alan w kasynie (banał - brak oryginalnego pomysłu).
Gra aktorów również mnie nie przekonała, jedynie kogo można tu "pochwalić" jest oczywiście Alan, ale nie uważam, że był super extra rewelacyjny, tylko najlepszy z tych wszystkich osób, które grały sztucznie. Bez sensu była postać Pana Chow, który z jednej strony usiłował być przerażającym gangsterem, rządnym okupu z drugiej jednak wyglądał komicznie i bezradnie. Nic innego nie mogę dać jak jedynie 6/10 (i to mocno wyciśnięte!), gdyż widziałem o wiele lepsze komedie :)