Jak z każdym filmem tak i z tym obecnie tu opisywanym ,jest tak, iż
wszystkim się nie dogodzi i jedni będą mieli, oglądając go, ubaw po
pachy ,a inni stwierdzą ,że to strasznie żenujący film. Lecz patrząc na
miejsce w rankingu FW (zaraz się ktoś przyczepi ,że co to w ogóle za
ranking?) i wysoką średnią ocen jednak można stwierdzić ,że skacowany
''Kac Vegas'' do gustu rodakom przypadł. Być może i dlatego ,że pewnie
już dawno nie było takiej komedii na rynku ,albo ,bo wszyscy którzy lubią
od czasu do czasu pośmiać się (bo to zdrowie jak wiadomo) mieli dosyć
amerykańskich do bólu obrzydliwych i głupich komedii o zepsutej
młodzieży oraz polskich niby to śmiesznych lecz pustych ,wypchanych po
brzegi Karolakami & Kotami.
Amen.
Ja osobiście oglądałem ''już'' drugi raz wyżej wymieniony film i tym razem
nie było takiej salwy śmiechu, ale nie powiem , żebym od czasu do czasu
,nie zrobił banana na najlepszych fragmentach tej popapranej komedii :)
Od pewnego momentu (nie zdradzę którego) ,zrobiło mi się nawet
niedobrze ,gdyż przypomniały się najlepsze, a zarazem najgłupsze libacje
''za młodego'' w których sam uczestniczyłem, a gdy człowiek budził się na
mega kacu ,a wszystko dookoła było zagadką, zastanawiał się i zadawał
sobie pytanie: co ja robię tu? i WTF ?!?!?!?
Teraz o filmie chociaż odrobinę.
Może i dla niektórych są sytuacje obrzydliwe, niesmaczne, lecz całość nie
wypada najgorzej. Można oglądając go po raz pierwszy, pewnie opluć
ekran tv, albo dobrze się bawić ,a najlepiej w dobrym towarzystwie przy
''piffku'' & popcornie :)
Plusami na pewno sam pomysł ,że to niby zaczyna się od wieczoru
kawalerskiego ble ble ble ... wystarczy już. A Alan (Zach Galifianakis) jest
wręcz niemożliwy, ale pewnie i dla większości najbardziej odrażający.
Ja się tego nie wstydzę i śmiało wystawiam od siebie 7/10.
pozdrawiam