Co prawda nie chcieli mnie na początku wpuścić do kina, ale obejrzałem na DVD i było warto.
Skoro ucieszył się, że na ekranie było to samo co u niego w pieluchach , to musi być raczej rocznik starszego brata.
ja też się ubawiłem, a tego nemo nie słuchaj - 2 lata tu siedzi, CODZIENNIE i nikt mi nie powie, ze to "przypadek"