W sumie film oglądałem dość dawno, i co prawda starłem się być jak najbardziej obiektywny w ocenie, jednak filmowi nie dał bym oceny 2. Dlaczego spytacie? W sumie do dziś nie wiem czym ten film miał być, wymieszanie wątków od "komediowych" po jakieś melodramatyczne (końcówka filmu), jakby autorzy nie mogli się zdecydować. Film jest niespójny niesamowicie, nudny, a żarty nieśmieszne. Występuję od mnogości scen wprost niedorzecznych, i nie pasujących do niczego. Czy to jest najgorszy film jaki oglądałem? Trudno to stwierdzić, bo na dole mocna konkurencja, jak np. "Shrarkonado", ale na pewno w ostatniej 10 by się znalazł. Mnie film ni jak nie przypadł do gustu, więc zgodził bym się z Panem Raczkiem (choć "Sali Samobójców" nie dałem rady obejrzeć, a wg tego krytyka to arcydzieło). Nawet gdybym nie wiedział o nagonce na film, to tak czy siak moja ocena by została zbliżona, brakuję mi szczerze połówkowego oceniania.