nie wiedziałem, że jest aż tak słaby.
Jedyny jasny punkt to Zbrojewicz, który zagrał naprawdę bardzo dobrze, zabawny był też
Kotoerski i ten Ślązak, nie licząc tego wszystko było słabe, nawet dziwki (pomijając Sandrę)
nie grzeszyły urodą
Humor tego filmu opierał się żartych typu - koleś chciał poruchać jakąś pannę w burdelu,
ale ta nasypała mu do drinka środków przeczyszczającychi chodzi co 5 minut.
Sam wielokrotnie na imprezach widziałem śmieszniejsze rzeczy, film jednak nie ma sensu,
jest suchy i nie warto.
daję 3/10, bo nie spałem.