Film to istna porażka, nieporozumienie. W ogóle nie zasługuje na jakikolwiek komentarz z mojej
strony. Po prostu dno. Nie polecam.
Hahahahaha ty na serio czy prowokujesz tylko? Każda pojedyncza scena Władcy Pierścieni jest lepsza od tego komercjalnego gniota. Nieźle musisz mieć nawalone w głowie jeśli oceniasz ten film na 10.
Dla mnie filmy fantasy to nie są filmy i każdy nawet najgorszy polski film biję je na głowę .
Dlaczego tak uważasz? Oderwanie się od rzeczywistości czasem jest potrzebne. A tak przy okazji, oceniłeś nowych x men'ów na 7, a myśle że tego typu filmy mają wiele wspólnego z fantasy.
Dla mnie filmy na podstawie komiksów to odrębny gatunek filmowy tzw.komiksówki i nie ma nic wspólnego z fantasy ani science-fiction .
Ale nadal jest to SF. Widzę, że tobie już nic nie pomoże, dalej oglądaj sobie polskie produkcje myśląc, że to dobre kino.
Dla mnie filmy na posstawie komiksów nie mają nic wspólnego z science-fiction. A polskie kino jest najlepsze na świecie !!!
Najlepiej wykręcać się tym że każdy ma swój gust. Serio widzisz w nim "arcydzieło"? Zobaczyłeś roznegliżowane aktorki i hormony skoczyły co?
Jak dla mnie to najgorszy gmiot jaki oglądałem produkcji polaków, nie dość że jakiś niewypał podróbki Kac Vegas to jeszcze wykonanie totalne dno, zegarek na który spoglądałem wyczekując końca filmu był ciekawszy niż ten film, oglądając ten film straciłem cały szacunek jaki mi został do aktorów którzy grali w tym filmie przekonując mnie że dla pieniędzy zagrają we wszystkim i niewiele się różnią od pań przy drogach... Dla tego filmu powinna powstać osobna skala ocen zaczynających się od -10!!
A jak dla mnie to amerykańskie komedie w 90 % to żenada nie do obejrzenia na czele z KAc Vegas lub American Pie .
Masz słaby gust w komediach skoro "amerykańskie komedie" kojarzą Ci się z American Pie (rozumiem że wymienienie Kac Vegas tylko dlatego że Polaków nie było stać na wymyślenie czegoś oryginalnego i skopiowali wszystko z Kac Vegas - oczywiście nie dostali budżetu by kręcić w Vegas więc kręcili w Warszawie), jest masa komedii w której nie ma cycków, prostytutek i innych pierdół i poziom jest o niebo lepszy. Co do Polskich filmów to owszem kręcimy fajne ale nie da się ukryć że większość komedii to jakieś dno, gdzie bez nagich aktorek to się nie obejdzie, owszem mamy piękne aktorki i fajnie jest pooglądać je w "skąpych ubraniach" ale po za tym mogliby dodać coś jeszcze a po seansie mam mieszane uczucia czy to aby na pewno była komedia...
"Czy w historii kina nakręcono gorszy film?" - skupie się na polskim "kinie" było sporo gmiotów ostatnich lat, co do filmów mamy dobre ale głównie o powtarzającej się tematyce... wojenne (seriale i filmy) II wojna światowa czy ostatnimi czasy wojny z Bolszewikami, biograficznych i dramatów (chociaż zbytnio ich nie oglądam dla mnie jest to ciężkie kino i samemu ich nie oglądam gdyż nie mam z kim o tym przedyskutować ale polecam Symetrie)....
Co do twojej wypowiedzi na temat komiksów... Komiks – "opowiadanie, tworzące narrację za pomocą co najmniej dwóch kadrów z rysunkami (najczęstszą formą komiksu jest zbiór kadrów, zwany planszą). Kadry zazwyczaj zaopatrzone są w teksty narratora (po boku) i / lub wypowiedzi postaci (w dymkach). O zakwalifikowaniu danej narracji jako komiksu, decyduje m.in. : wkomponowanie tekstu w obraz, graficzne elementy upływu czasu (tzw. "rynna"), powiązanie semantyczne kadrów, ikoniczność znaków" - źródło wikipedia...
Fabuła komiksu to już zupełnie co innego i wiadomo... mówi o powiedzmy niedalekiej przyszłości lub teraźniejszości ALE jesteśmy technologicznie rozwinięci dalej to zostaje powiedziane że jest to komiks sci-fi i film na podstawie tego komiksu jest SCI-FI(analogicznie z fantasy itd), klasyfikowanie filmu na tzw "komiksówkę" to jakiś bezsens przecież masa filmu jest na podstawie: książek, gier, komiksów, bajek itp... Naprawdę odradzam panu z "jaraniem" bo to "jaranie" wyjarało Panu mózg co nie jest dobre, i zachęcam do oglądania innego typu gatunków gdzie nie skupia się na tym gdzie przez 70% filmu latają nagie 20 liczące że zrobią wielką karierę filmową grając w takich rolach (a znając życie nieźle musiały się "napracować" by te role dostać)...
Kolejny gość, który twierdzi, że KAc Wawa to kopia KAc Vegas. Żal mi was, przecież w KAc WAwie nie było ani jednej identycznej sceny jak w KAc Vegas, więc jaka to kopia ?
Paczka znajomych zamierza urządzić wieczór kawalerski w stylu Las Vegas ale ze względu na ograniczony budżet filmu urządzają go w Warszawie, nawet koleś który dosypuje prochów był tak ustylizowany by przypominał gościa z kac vegas (broda), zresztą od wydania Kac Vegas nastała jakaś moda by kręcić "szalone" noce kawalerskie w stylu Las Vegas - faktycznie "to nie kopia" nie śmiesz mnie, dlaczego Kac Vegas był o niebo lepszy? Bo w przeciwieństwie do Kac Wawy tam po wzięciu prochów urwał im się film a resztę wspominali i gdzie się nie pojawili wszędzie ich nazywali że bardziej szurniętych ludzi nie widzieli a u nas?? Po prochach jeździli po Warszawie szukając burdelu bo oczywiście za takich bezmózgich uważają nas ludzie że tylko dziwki nas śmieszą, scena z Włodarczyk wyglądała jak jakaś scena z kiepskiego pornola. Jak dla mnie ten film to jakieś wielkie nieporozumienie.
Co nie zmienia faktu, że poza tytułem i zarysem fabuły, nie było ani jednej identycznej sceny jak w Kac Vegas, więc nie jest to żadna kopia .
Nawet 3 scenarzystów nie pomogło temu "hitowi".
Gniot jakich nie mało,na czele z dzisiejszymi polskimi "komediami".