Widze ze tak dla zasady krytyka pojawia się wszędzie. A ja dla zasady twierdze, ze film nie jest taki zły na jaki wyglada. Ogladałem w Tv a więc moze dlatego bardziej mi sie podobał
Mi się też bardziej podobał dlatego, że oglądałem w pokoju dziecka ;)
Szczerze przyznam, że nie wiem jak pod swoim nazwiskiem po wyjściu niezłej komedii można skopiować pewne wątki, pomysł, dorzucić trochę żenującej rzeczywistości, wykąpać w warszawskim dream prywatnego kapitalisty i puścić to na rynek.
Mnie byłoby wstyd.
Na początku akceptując brutalność poniżej poziomu jeszcze miałem nadzieję, że tej nocy chłopakom coś ciekawego się zdarzy. Ale niestety klapa na całej linii. To ja już lepiej się bawię jak strzelę sobie piwko do gry w pasjansa, który na dodatek nie wychodzi.
Brodacz, który niby miał kopiować luzaka z USA jest nudny jak robota księgowej, wątek narzeczonej do bani zresztą urwany, wątek z prostytutkami praktycznie zajmuje cały film, jakby mężczyźni nie mieli innych przyjemności we własnym gronie. Zresztą prostytutki nie pokazały nawet piersi. Co to ma w ogóle być?
A w ogóle w kraju takim jak nasz, kto robi wieczór kawalerski na dzień przed? Przecież wie to każdy facet, że więcej jak w 50% przypadków będzie wleczone, przegięcie z wódką i ryzyko porysowania twarzy. Zawsze taki wieczór jest na tydzień przed, to nie hameryka.
Na koniec te żenujące wstawki komputerowe genialnego gimnazjalisty, który nagle dostał niezły sprzęt i musi się wykazać wszystkim co wie.
Mnie jest wstyd za Pokłosie, kac wawę przynajmniej się luźno oglądało i nie przekłamywała rzeczywistości
I znowu podbijam post bo o jakiś wariat o nickach - orlagura/antypit/protip/retboor podbił posty negatywne tutaj i na forum Na układy... (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić)
I znowu podbijam post bo o jakiś wariat o nickach - orlagura/antypit/protip/retboor podbił posty negatywne tutaj i na forum Na układy... (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić)
I znowu podbijam post bo o jakiś wariat o nickach - orlagura/antypit/protip/retboor podbił posty negatywne na forum "Na układy..." i na forum Kac Wawy (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić) - a dlaczego? Bo ktoś dzisiaj napisał coś pod pozytywnym tematem, a czujny retboor/antypit/orlagura od razu zareagował - czyli niezbity dowód na to, że ten bidny chory psychicznie koleś siedzi tu i czuwa 24/h!!1 - zresztą sami zaraz zobaczycie, bo w ciągu kilku minut zaraz podbije znowu jakiś negatywny - wszystko do sprawdzenia, wystarczy zobaczyć czas dodawania komentarzy
niezłe jaja co?.
Bo to komercyjne luźne kino, na wieczorny relaks w sam raz, a wymądrzają się nad tym filmem, jakby to miała być jakaś najważniejsza produkcja w ostatnim stuleciu
z tą nagonką to jakiś przekręt był, jakieś warszawskie porachunki producenckie, bo film jajcarski
Również tego nie rozumiem , film ma bawić i tak też jest, mnóstwo zabawnych dialogów, sytuacji, fajne ujęcia kamerą, zdjęcia, muzyka, jest dobrze !
Ale jak to w życiu bywa, pewien kolo powiedział (media) , że to szmira i tak ciemnogród powtarza , że to szmira, tak samo było z awatarem, ktoś powiedział, że to arcydzieło i najlepszy film to ciemna masa społeczna też tak stwierdziła...bo tak jest cool, tak jest modnie jak ktoś coś powie to tak musi być....
I masz rację! Ale tak naprawdę to ten film hejtuje kilku nawiedzeńców, dobrze że są ludzie, którzy dają im odpór1 tak trzymać!
Oczywiście, ten film jest całkiem spoko, a niektóre fragmenty są wręcz super, tyle, że czasem są przeplatane niepotrzebnymi scenami. Ale ogólnie fajnie się ogląda. Jak ktoś nie lubi takich klimatów to nie musi oglądać, ale jak widzę tu te niektóre histeryczne komentarze deprecjonujące Kaca to żałość bierze