w Druhnach poza "sraniem" jest jeszcze scenariusz i ładnie nakreślone, ciekawe, zróżnicowane postacie, jest zrozumiała fabuła która się rozwija, film generalnie wzrusza, bo jest napisany z myślą o myślących ludziach. Co kogo bawi - to zawsze jest kontrowersyjna sprawa, ale są pewne normy i wytyczne jaksię konstruujue opowieść w filmie.

ale jakie nakreślenie postaci jest w filmie Druhny? jacy tu się wysublimowani krytycy wypowiadają! lubię czytać komentarze kac wawy - ilu się mądrali porobiło, którym AKURAT w tym filmie wszystko przeszkadza....W kac wawie jest cała prawda o nocnym życiu i prostytutkach, o ile pamiętam taki był pierwszy zamysł któregoś ze scenarzystów, dopiero potem dorobili do tego wieczór kawalerski, ale i tak film jest prawdziwy! tak to wygląda stety czy niestety ale właśnie tak

Prawda

Prawda, że Pan Piotr nieuczciwego zawyża oceny na filmwebie przez

A jak w co drugiej amerykańskiej komedii sra..ją dalej niż widzą to już się tak nie burzysz? tu żadnych fekaliów nie było, a postacie były właśnie świetne! Lepsze niż w tych druhnach całych

"Jak na polskie warunki" - a to co znaczy? Czemu mamy pobłażać indolencji twórczej z racji tylko tego ze wyprodukowano to w Polsce? Co my jesteśmy upośledzeni czy jak?

chyba jednak upośledzeni, tzn co poniektórzy, bo jak robiko powyżej napisał, ze w innych filmach srają i rzygają i wszyscy zadowoleni, a u nas nie mogę to jakoś nikt mu logicznie nie odpowiedział...nie ustosunkował się do wypowiedzi ... dlaczego? bo brak argumentów? no właśnie, cała bando hejterów, potraficie tylko krytykować i to bezmyslnie

Gardzę również amerykańskimi komediami na poziomie kloacznym - niesłynna seria American Pie ma u mnie równe 0/10. Pozdrawiam : )

Fajnie przeczytać jakiś normalny wpis! Kac wawa jest całkiem wesołym filmem, tylko ci najwięksi "krytycy" go nawet nie widzieli, albo nie zrozumieli

Ja nie zrozumiałam.
Bez złośliwości.
Proszę o wyjaśnienia.

scena jak kaban z kobyłą muszą sobie robić dobrze piękna! nie ma to jak ośmieszyć bandytów! empatii ich Szyc nauczył...nieprawdaż?

To była głęboka alegoria wojny na świecie, zwłaszcza w kontekście konfliktu w Palestynie, do czego bezpośrednio odsyła scena z palmą. Niemożność spełnienia przez grupę mężczyzn symbolizuje brak możliwości uzyskania pokoju. Kłopoty gastryczne Milewicza to oczywiście wspomnienie użytej niegdyś broni chemicznej, która na zawsze zachwiała wiarę w sąsiadów. Brak gotówki na panienkę w burdelu u "Miśka" to oczywiście odesłanie do mrocznych finansowych realiów, które ciążą nad całym konfliktem - goniący prostytutkę z ganem Szyc nie pozwala więc zapomnieć o triumfach, ale i ranach wojny sześciodniowej.
Generalnie morał jest taki, że dopóki Żydzi i Palestyńczycy (tu: kobiety i mężczyźni) nie poznają, że są dla siebie stworzeni i przeznaczeni, pokoju nigdy nie będzie. Co zapowiada ostatnia, romantyczna scena z Szycem i Bohosiewicz. Głęboki i poruszający film dla wyrobionego odbiorcy.

Cieszę się że ktoś podziela moje zdanie :) Film mnie rozśmieszył do łez, bo lubię głupie filmy, tak samo podobał mi się "Poznaj moich spartan", "Vampires Sucks", czy "Wielkie Kino" :) "Kac Wawa" pasuje do tej paczki jak nic :D

dokładnie! to nie miał być dramat, tylko wesołe pokazanie nocnego życia! Takie filmy na odstresowanie są najlepsze!

jak na polskie realia jest sporo dobrych filmów, a Kac Wawa się z pewnością do nich nie zalicza... Obejrzałam i dałam 1 z czystym sumieniem. płytki i żenujący, fatalnie zagrany.

całkiem głęboki, tylko trzeba głowa ruszyć! Albo chcieć ruszyć! tak wygląda nocne życie! dobra satyra! A Zbrojewicz nr 1

dokładnie!

popieram!

Z całą powagą nie wyobrażam sobie jak kogokolwiek mogą śmieszyć te sceny, obejrzałem film w całości i jeszcze raz kilka wybranych scen, czuję że mógłbym napisać dziesiątki zdań o tym jakie wszystko było fatalne, bez żadnego składu, sensu, poczucia humoru, bez najmniejszego cienia inteligencji, jednak z drugiej strony dopada mnie bezradność i pustka na myśl o tym wątpliwym dziele.Takie obrazy nigdy nie powinny powstać, mam nadzieję, że za 50 lat nikt nie będzie osądzał obecnego społeczeństwa przez pryzmat podobnych tworów.

Zdecydowanie nie jest to najgorszy film jaki powstał. Nie zmienia to jednak faktu że jest dosyć kiepski.

Rzeczywiście - film tak samo śmieszny jak operacja wyrostka robaczkowego...

Ja się przyłączam1 Nie wiem o co chodziło z nagonką na ten film, ale na pewno nie o względy filmowe! a hejterzy nawet aktorom stawiają jedynki, a przecież kilku zagrało naprawdę fajnie, choćby Zbrojewicz czy Bluszcz. Takim hejterom można tylko zadać retoryczne pytanie - albo oceniamy rzeczywistą grę, albo te oceny nie mają w ogóle sensu.

Kolego, ten debil tu od 13 lat siedzi codziennie, teraz uzywa konta orlagura

Po 8 latach :) ale spoko . Nie ma czegoś takiego że jeżeli krytyka to polska mentalność. Niektórym oczywiście to pasuje
bo mogą tak coś argumentować . Film jest denny , totalny chłam i tyle . Oczywiście to moje zdanie jeżeli tobie się podobał to spoko dla mnie jest to dziwne i tylko tyle .

a dla mnie jest fajny

I znowu podbijam post bo o jakiś wariat o nickach - orlagura/antypit/protip/retboor podbił posty negatywne tutaj i na forum Na układy... (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić)

I znowu podbijam post bo Pan Piotr - Bslagura /Michul36/ergatone podbił posty pozytywne tutaj i zawyża obie ocenu (jak ktoś nie wierzy to może sprawdzić)


jeszcze raz gratuluję Panie Piotrze pracowitości w nieuczciwym zawyżaniu sobie ocen.