Noc, mgła, deszcz. Wąska mazurska droga, okolice Wielbarku. Rozpędzone tiry. Samotny mężczyzna za kierownicą starego samochodu spieszy do domu na koncert córki. Już jest spóźniony. Wyprzedza tiry, zdążając ku swemu przeznaczeniu. Tym przeznaczeniem jest młodziutka zaćpana dziewczyna, tańcząca na drodze i wymachująca podpaloną kurtką jak
"Gębala" ponownie posadzili , Janek "Ucho" pracuje chyba w Danii, reszta się zresocjalizowała poprzez dzieci ,małżenstwa itp. wiec Kameleon załatwił Wielbark.
Jak na Polski film akcji to nawet dobry, trochę przy nudnawy. Ale jak wsłuchać się w wypowiedzi Leona czy dialogi innych bohaterów można usłyszeć kilka ciekawych elementów moralizatorskich lub różnych ciekawych opinii.
Szturm sprzętem rolniczym, dogrywane audio przy scenie pościgu motorówki (tam akcja z siatką była komiczna), "popisy" kaskaderskie Jaguarem na szosie...można było by tak długo. Archaiczna oprawa tego filmu przy pierwszym z nim kontakcie odrzuca na parę dobrych metrów...a potem nie pozwala się do...