Kto z Vloga Casha? :D

Dobrzy byli ci trzej dziadkowie dla których sensem życia była praca. Ciężka, fizyczna harówka na roli sprawiała że byli szczęśliwi. No i rum. Szklaneczka lub dwie. Pozytywni na maska. I Fidel Castro, prywatnie, blisko, pozbawiony tej aury, która spowijała go gdy jednym tchem był wymieniany wśród najważniejszych postaci...

Sam fakt dokumentowania przez 40 lat życia na Kubie, ukazana codzienność naszych bohaterów, ich perypetii życiowych przez ten okres czasu sprawia, że świetnie się to ogląda i nie sposób się oderwać.
To co bardzo chwyta w moim odczuciu za serce to ogromna pogoda ducha wśród Kubańczyków. W dużej mierze osoby ukazane w...

"Film kręcono w Hawanie (Kuba)" do momentu przeczytania tej ciekawostki byłam przekonana że w Niu Jorku w Stanach, hit, proponuję dodać jeszcze że film kręcony był kamerą;-)

40 lat, ci sami odwiedzani w miarę cyklicznie bohaterowi i ich rozterki, aż do samego końca El Jefe.

W mojej nic nie znaczącej ocenie świetny dokument. Blaski i duże cienie w kilku dekadach na wyspie uchwycone. Wątek braci farmerów – sztos!

Za jednym z portali: "Jon Alpert, filmowiec wyróżniony nagrodą Emmy, opowiada o losach trzech kubańskich rodzin na przestrzeni czterech burzliwych dekad w historii tego kraju."

https://www.youtube.com/watch?v=lsZ8hDutkeM

Z jednej strony film ciekawy pokazuje Fidela, degradację społeczeństwa, z drugiej jak wiele filmów dokument dokumentalnych tworzonych przez Amerykanów szokuje w kilku momentach brakiem empatii prowadzącego.

Ludzie nie mają od dwóch miesięcy wody, nie mają co jeść- co robimy? MOŻE PO SZKLANECZCE WINA BYŚCIE SIE...