Ile można... Polski film = wojenny film. Nie mówię że ten będzie zły, ale to trochę przesada.
Pytanie brzmi raczej, czy tacy jak Ty nie mają nic lepszego do roboty niż pieprzyć głupoty i narzekać na wszystko, w tym na filmy, których nie muszą oglądać.
Pewnie że nie muszę i nie obejrzę. Pieprzysz głupoty co najwyżej Ty, ja powiedziałem to co chciałem. Dziękuje, dobranoc.
Prosze was... Wystarczy poszukac, poczytac, i mozna znalezc polskie filmy mowiace nie o wojnie, ale takze poruszajace wazne tematy spoleczne. Mamy tez filmy obyczajowe i niekoniecznie ciezkie. Zeby wspomniec ostatnie: "Moj rower", "Sponsoring", "Nieulotne", "Jestes bogiem", "Supermarket", "Drogowka", "Baby sa jakies inne", "Listy do M.", "Wszystko, co kocham", "Sala samobojcow" itd. Warto tez przejrzec produkcje telewizyjne, nawet te starsze, jak chocby bardzo dobry cykl "Swieta polskie", z fenomenalnymi filmami "Purim", "Zolty szalik", czy "Noc swietego Mikolaja". Nie oceniam przedstawionych filmow, ale chce tylko przypomniec, ze istnieja inne filmy, o ktorych z pewnoscia slyszeliscie. Filmy wojenne wzbudzaja wciaz najwiecej kontrowersji, jest o nich glosno i moze nieco przyslaniaja pelny obraz polskiego kina. Nalezy jednak pamietac, ze wiele narodow zmaga sie wciaz z demonami przeszlosci. My mamy wojne i Powstanie, Amerykanie maja wciaz niewolnictwo, o ktorym w ciagu ostatniego roku powstalo rowniez kilka filmow , jak np. "Zniewolony", czy "Kamerdyner".
" poruszajace wazne tematy spoleczne. " I tutaj np "Sala" itp,
-
" filmy obyczajowe i niekoniecznie ciezkie", I tu np. "listy do M."
-
" Nie oceniam przedstawionych filmow( ...)"
Czytanie ze zrozumieniem sie klania.
Idź się lecz człowieku.
I nie obrażaj dziewczyny, bo ona Ciebie nie obraża.
I nie ma się czym chwalić, same szmiry obejrzałeś.
Chyba że jesteś trollem.
Ja w przeciwieństwie do Ciebie niczego nie ukrywam i możesz sobie wejść na mój profil i sprawdzić co i jak oceniłam.
I niestety, ale pisząc do kogoś "jesteś laska absolutnie ku*wa popie*dolona w łeb", to nic innego jak obraza drugiego człowieka, i to obraza niskich lotów.
Też tak uważam, na dodatek Polacy potrafią chyba nakręcić dobrze tylko wojenne filmy ew. dramaty obyczajowe, ale to o wiele rzadziej. Dobrego filmu, który nie dotyczy wojny to ze świecą szukać.