Film jest gópi, nudny i wgl do niczego. Nie pokazuje wartości patriotycznych, ani przyjaźni Rudego i Zośki (ratowanie przyjaciela z gestapo? pfff też mi coś!). Jacyś chłopacy biegają po dzielni, zrywają niemieckie flagi (po co? Internet im pewnie odłączyli, to się chopaki nudzą). To ma być patriotyzm? Aktory brzydkie. I broń źle czymają. I źle salutują.
Krytykuję dla zasady, co by się z tłumu nie wyróżniać. W końcu polski film, to trzeba zjechać.
Dziękuję, już jadłam kolację.
Analfabetką też nie jestem. Przeczytaj dwa ostatnie zdania. Kpię sobie z ludzi, którzy krytykują na potęgę, a tak naprawdę nie wiedzą, o co im chodzi. Jeżdżenie po wszystkim, co polskie, a wysławianie pod niebiosa amerykańskich gniotów. "Cudze chwalicie..."
Czyli rozumiem że analfabetyzm zawarty w całym tekście jest formą ironii? Skoro tak zwracam honor.