jw.. Od kiedy to Zawadzki miał dziewczynę w tamtych czasach =.="
Zdecydowanie nie dla osób, dla których wartości przekazane w książce coś znaczą...
A raczej: zdecydowanie nie dla osób, które nie potrafią obcować z kinem i nie rozumieją istoty kreacji świata i bohaterów, czyli zawodu reżysera.
Nie wnikałam "od kiedy", ale Zośka miał dziewczynę w TAMTYCH czasach (innych nie dożył). Rudy też miał. A to że Kamiński nie wspomniał o nich w książce nie oznacza, że nie istniały.
Jak czytam to smędzenie "Dlaczego Zośka miał dziewczynę?", "Dlaczego Rudy miał dziewczynę?", zaczynam się zastanwiać kto to wypisuje. Co Wy zazdrosne jesteście? Chyba właśnie dobrze, że miał dziewczynę, że zaznał trochę szcześcia w swoim krótki życiu. To też byli ludzie, nie roboty... Dajcie już spokój.
Oni zostali pokazani jako zwykli ludzie, którzy mają dziewczyny, przyjaciół, zainteresowania, prowadzą konflikty z rodzinami, działają bezmyślnie. Reżyser chciał przekazać, że pomimo upływu tylu lat wciąż w życiu młodego człowieka obowiązują podobne wartości. Tak film został zinterpretowany u nas w szkole na języku polskim.
"Reżyser chciał przekazać, że pomimo upływu tylu lat wciąż w życiu młodego człowieka obowiązują podobne wartości."
Ooooj, z tym bym nie przesadzała. Z tego co słyszałam, wyszło mu to trochę inaczej.
"Z tego co słyszałam" moja propozycja idź do kina, obejrzyj film a dopiero po tym się wypowiadaj :)
Do kina pójść nie planuję. A nie muszę widzieć całości, żeby wypowiedzieć się w kwestii tego, co mi się nie zgadza. Nie piszę, że "film jest beznadziejny", bo go nie widziałam i nie mogę tego stwierdzić, ale kwestię tego czy pokazują w filmie podobne wartości mogę wywnioskować bez oglądania z całkiem niezłą trafnością.
Nie ma to jak wyrabiać sobie własne zdanie na podstawie opinii innych. Nie rozumiem jak możesz wiedzieć co przekazywane jest w filmie nie oglądając film. Wiesz to po zwiastunie, plakacie czy po wypowiedziach osób które były w stanie iść do kina?
To przestań się nawet o tych aspektach wypowiadać bo naprawdę nie ma nic gorszego niż "wnioskowanie". Ot, jałowe gdybanie.
A kim Ty jesteś, żeby mi mówić o czym mogę się wypowiadać, a o czym nie? Już w trailerze widzę, że reżyser sobie dopowiada, a opinie innych (chociażby pani Rossman, Wojciecha Feleszko czy oficjalne stanowisko ZHP i ZHR) utwierdzają mnie w przekonaniu.
Tak twierdzi Janicka, chociaż nie wydaje mi się żeby to była prawda. W tamtych czasach nikt nie używał takich słów jak homoseksualizm. Myślę że to co ich łączyło to była tylko przyjaźń. Z drugiej strony nie wiem co mam sądzić o tym , że Zośka miał dziewczynę w książce niewiele oniej napisali Zamierzam przeczytać biografię Tadeusza Zawadzkiego Może tam dowiem się więcej
W książce były nawet zdjęcia Rudego albo Zośki z dziewczyną czy nawet każdego z nich, także najpierw proponuję doczytać, doszukać, a nie krytykować.
Fail, akurat miał, w książce są nawet fragmenty listów, które do siebie pisali :) Chociaż możliwe, że nie w tym co pisał Kamiński, a we wprowadzeniu historycznym i nie w każdym wydaniu jest tak samo..
Czy tylko ja odnosze wrażenie, że Zośka miał głęboko w d***e tą swoją dziewczyne?
Na filmie tak. Dziwnie ta ich miłość została pokazana. Żadnej chemii się nie dało między nimi wyczuć, a nawet przeciwnie. W niektórych momentach odnosiłam wrażenie, że za sobą wprost nie przepadają.
Ja miałam wrażenie, że ona strasznie się do niego kleiła, a on udawał, że jej nie widzi.