powrót do forum filmu Kamienie na szaniec 
ocenił(a) film na 8 
ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 5 
ocenił(a) film na 4 ocenił(a) film na 5 ocenił(a) film na 7
I tym razem uważam , że książka jest lepsza . Film był kiepski. Alka zabrakło i pojawił się tylko w dwóch scenach . W filmie przyjaźń była tylko pokazana w małym stopniu , a jedynie miłości było dużo . ( A nie o to chyba chodziło Kamińskiemu ) .W filmie nie pokazali wszystkich działań Małego Sobotażu . Pod koniec filmu Rudy jedzie na operacje raczej w ksiązce tego nie było . Jedynie co mi się podobało że aktorzy dobrze zagrali .
Film moim zdaniem nie oddaje całej treści ksiązki i uczuć przyjaźni i odwagi . .( wiadomo , że i tak by wszystkiego nie pokazali ale chociaż w mniejszym stopniu ). Jestem zawiedziona filmem . Polecam książkę a jak już chcecie film to pt :'' Akcja pod Arsenałem""(1977) ten film jest o wiele lepszy
w filmie był olbrzymi nacisk na przyjaźń i lojalność, nawet za cenę śmierci.
O to przecież poszło w akcji pod Arsenałem. Moim zdaniem to najważniejsze przesłanie tego filmu.
To prawda . Ale w książce jakoś to było lepiej napisane . Oni spedzali ze sobą dużo chwil . A w filmie jakoś tego nie było widać .,
"W filmie był olbrzymi nacisk na przyjaźń i lojalność, nawet za cenę śmierci." Takie było założenie filmu. Jak mogłoby być inaczej skoro film jest adaptacją książki, która o tym właśnie traktuje? Natomiast, czy to zostało tak wspaniale pokazane, poza samą akcją pod Arsenałem? Polemizowałabym.
Witam , zgadzam się książka jest lepsza. Stanowczo za mało Alka....prawie w ogóle go nie ma. Było ich trzech: Alek, Rudy i Zośka....
Zgadzam się z Tobą ze wszystkim. Mało Alka, mało przyjaźni, mało akcji sambotażowych. Książka miała duszę, wciągnęła mnie osobiście i doprowadziła nawet do płaczu. Film? Przystojni aktorzy nie załatwiają wszystkiego ;D Oceniłam na 4, za starania, bo wychodziło im. Ale wyreżysowany film kiepsko.
Uważam tak samo , że ksiązka miala duszę . W filmie zabrakło wszystkiego . I ta muzyka rockowa , Alek Rudy Zośka w tym filmie to nie byli oni . Wszystkim moim znajomym sie podobał bardzo film , ale niestety oni nie czytali książki , bo kiedy była naszą lekturą nikomu się nie chciało czytać tych 300 stron książki , która jest i będzie oddawać i pokazywać to co zrobili ci młodzi ludzie .
Po części się z Tobą zgadzam, ale muszę przyznać, że nie potrafię obiektywnie ocenić tego filmu. To co zrobiły mi sceny tortur Rudego to był po prostu mentalny łomot. Nie umiem tego inaczej ująć. I powiem szczerze, że męka Janka przysłoniła mi całą fabułę. Ten film uświadomił mi czym tak naprawdę jest wojna. I to jest powód, dla którego nie mogę powiedzieć, że ten film był kiepski, bo dla mnie jest to w pewnym sensie hołd dla tych, którzy musieli przez to wszystko przechodzić.