Ten film to bomba. Jedni są na tak, inni na nie i wszyscy mają rację. Film ponoć odbiega od historii, mimo że zgadza się z książką. Mi też nie podobało się zepchnięcie postaci Alka na najdalszy plan. Może był chwilami naciągany, jak choćby przy odbijaniu Rudego. Z tego co czytałam na forum, wiele osób burzy się o sceny erotyczne i ok, jeżeli świadkowie tamtych wydarzeń mówią, że wcale tak nie było, to mają w sumie o co się burzyć.
Ale po obejrzeniu filmu mogę śmiało powiedzieć, że jest tego wart. Steruje idealnie emocjami widza, sceny katowania są dosyć mocne, przyznaję, że od tego momentu często na nim ryczałam. Ale samo to, że jeszcze przed premierę film podzielił Polskę na zwolenników filmu i na kategorycznych przeciwników, jego kontrowersyjność dowodzą chyba najlepiej, że coś musi w nim być, że ludzie nie potrafią go zlać. Rozumiem oburzenie rodzin zabitych, które mówią, że osoby z filmu nie są tymi, których znali. Ale widz? Nie wiemy jak było naprawdę, chodzi o samo obejrzenie przedstawionej sytuacji, która, według mnie przynajmniej jest przedstawiona wyśmienicie.
Co do głównych bohaterów, Alka niewiele było widać, a nawet jak było to szału nie robił, ale Zośka i Rudy zostali zagrani znakomicie.
Sumując, film jest naprawdę warty obejrzenia, a przede wszystkim obejrzenia bez wcześniejszego nastawiania się na podstawie tego, co czytamy na forach i w internecie ;)
Dokładnie, nic dodać, nic ująć. Nie pamiętam, który polski film tak bardzo mną wstrząsnął.
Bardzo mi się podoba ta wypowiedź. Takie spokojne wyrażenie swojego zdania ze zrozumieniem strony przeciwnej.
myślę, że ten film najbardziej podoba się ludziom, którzy nie czytali książki, albo nie pamiętają jej dokładnie. Rzadko się zdarza, tak dobrze zrobiony polski film. Podobało mi się wszystko od emocjonującej historii, poprzez grę głównych aktorów , zdjęcia Kamińskiego, dynamiczny montaż aż po ciekawy dobór muzyki. Piosenka Dawida Podsiadło na koniec - genialnie pasuje. Gratulacje dla Glińskiego i całej ekipy, wreszcie coś sensownego w polskim kinie.
Żeby było jasne - czytałam książkę i specjalnie przed seansem jeszcze ją sobie odświeżyłam, i mimo to, oprócz małych, nielicznych potknięć nie pozwalających na danie 10-ciu gwiazdek - nie mam filmowi nic do zarzucenia :)
zdjęcia są chyba autorstwa Edelmana. Mi też ten film się podobał, i z tego co wiem , inspiracją nie była tylko książka ,ale źródła historyczne które różniły się od książki. Historia pokazana w inny, nie aż nadto heroiczny sposób..
Zdecydowanie się zgadzam. Najbardziej zaimponowali mi aktorzy. Zagrać takie postacie nie jest łatwo, a oni zrobili to w mistrzowski sposób (szczególnie Marcel Sabat, Magda Koleśnik i Tomek Ziętek). Ogólnie film jest rewelacyjny. Dawno nie oglądałam czegoś co tak by mnie wciągnęło, wstrząsnęło mną. Scena śmierci Rudego, była cholernie wzruszająca - pierwszy raz miałam ochotę ryknąć płaczem na całe kino. Brawo, brawo i jeszcze raz brawo! :)
Dokładnie, Marcel i Tomasz odwalili wielki kawał bardzo dobre, profesjonalnej roboty. Pozwolili utożsamić się z postaciami na tyle obrze, że scena katowania Rudego nie była tylko aktem przemocy. Miałam ochotę krzyknąć - "Hej, przecież to Rudy, fajny, niewinny chłopak! To Rudy, kurde!"
aktorzy super, ale reżyser długo z nimi pracował, osiągnął bardzo dużo. Sabata widziałam w "Facecie (nie)potrzebnym" , tam miał małą, ale bardzo dramatyczną rolę i był w niej bardzo dobry. Ale jako Zośka - super, Rudy -też. Fajnie zobaczyć świeże twarze, zdolne i niezmanierowane.