mogło być inaczej , film"nie umył się do "Akcji pod Arsenałem ", W.Zieliński jako Orsza - dramat ,
zupełny brak charyzmy, odtwórcy roli Zośki i Rudego ok, podobnie "Monia "i dziewczyna Zośki,ja się
pytam gdzie w tym filmie jest Alek?
Ta autorska "wariacja "na temat "Kamieni na szaniec" reż.Glińskiego ma parę dobrych punktów:
realizm cierpienia Rudego jest ogromny, widz cierpi razem z nim,wątki młodzienczej milosci
rowniez ok,ale to trochę mało jak na oczekiwania widza , dla którego lektura tej książki była jedną z
niewielu przyjemnych chwil spędzonych z książką "szkolną"w wieku nastoletnim.