Gdy padły te słowa (które każdy powinien znać i wiedzieć skąd pochodzą) byłem pewien - oglądam największe gówno jakie kiedykolwiek nakręcono.
Dno dna. Film nakręcony przez chorych ludzi dla chorych ludzi. Współczuję wam. Wy, którym się to podoba. Wstyd mi, że należymy do tego samego gatunku.
Skończ pieprzyć i popatrz na ten film jak na porządnie wykonany, trzymający w napięciu thriller, i nie dopatruj się w nim jakiś głębszych treści, bo nie dla nich kręci się takie filmy.
Więc po co w takim razie???? Skoro film ma nie przekazywać NIC tylko pokazać duuuuuuuużo krwi w chorym wydaniu to czy jest to kino dla normalnego człowieka?? Powtarzam - człowieka...
Ja tez ostatnio oglądałem film dokumentalny z Auschwitz... Ja nie mogę nie dosyć że zapłaciłem za niego 50 zeta, to jeszcze z początku było to hasło "Arbeit macht frei" - co za żenada dałem kolesiowi na allegro negatywa bo pisał że niby film dobry...