wszystko zależy od spojrzenia- jeśli się lubi tego typu klimaty (całość to w sumie jawna kopia "TCM" tylko w nieco innych dekoracjach) i nie przeszkadza schematyzm scenariusza oraz czerpanie pełnymi garściami z slasherowych tradycji to można się nawet nieżle bawić. jeśli jednak nie tylko drażnią was ciągłe gatunkowe kalki a do tego nie przepadacie za całkiem sporą dawką krwawych efektów to omijać z daleka. ogólnie jest to sprawnie zrealizowany horrorz kilkoma niezłymi fragmentami które ratują sztampową fabułę. o straszeniu nie ma tu mowy, o refleksji tym bardziej, choć twórcy starają się całości nadać głębszą wymowę (dochodzący po latach do głosu tu i ówdzie prawicowy ekstremizm). nie ma się co oszukiwać- to po prostu wpisująca się w obecne mody zgrabna sieczka. i jako taka sprawdza się dobrze. ja przynajmniej się nie nudziłem. w końcu zawsze miło popatrzeć na gościa rozrywanego piłą tarczową, czyż nie? :]