cała zabawa sprowadzała się do pewnego schematu : ,,Przeleć mnie, a wypruję z ciebie flaki" Gdy pojawiło się to pierwszy raz, było ok. Drugi - nie narzekałem, choć czułem lekkie zażenowanie. Trzeci - wnerwiłem się. Czwarty - zacząłem bluzgać na to ,,dzieło". Dam 5/10 ze względu na fajne scenki gore, ale jest to ostatni raz gdy tak schematycznemu filmowi daję ocenę powyżej 3. Pozdrawiam:)