Nie ma w tym filmie niczego, czego nie widzielibyśmy w tego typu kinie. Konflikt między wysokimi stopniem oficerami jest wprawdzie dobrze rozegrany między Hackamanem a Washingtonem, ale fabularnie - nic ciekawego. Ogląda się ze względu na dobre wykonanie i aktorów, ale ma się wrażenie, że to już kiedyś nie raz było.
6/10.
No i co z tego, że mało nowatorski jak jest jednym z najlepszych filmów o tematyce podwodniaków?
Najlepszym z takich filmów jest "Das boot - Okręt" Petersena, a zaraz za nim umieściłbym "Polowanie na Czerwony Październik" McTiernana. Przy nich film Scotta prezentuje się o wiele mniej korzystnie, choć jest to solidna sensacja. Jednak nie ma w nim czegoś, co wywołałoby u mnie zachwyt. Można obejrzeć, ale bez rewelacji moim zdaniem.