Włoski reżyser uległ,zapewne świadomie strej, sprawdzonej formule, robienia pięknych filmów o wielkich ludziach przeznaczonych dla mas.Taki też jest "Karol-człowiek który został papieżem",zawarto w nim wszystkie składniki potrzebne do zrobienia kinowego widowiska dla całej rodziny.Widzowie będą ryczeć i śmiać się z krótkich humorystycznych wstawek,a wszystko po to by zasilić portfele twórców.Rzecz to przesłodzona momentami,sztuczna oraz kiepska aktrosko.Choć i tak wypada, zdecydowanie lepiej niż amerykańska błazenda z Jonem Voightem.
Wydumana,komercyjna opowieść o wielkim polaku + solidna muzyka(jak zawsze) Ennio Morricone.Mainstream i tyle.