cukierkowaty obraz -jak można nakręcić dobrze cos co nasza pamięć odzwierciedla zbyt tak dobrze że nie może tego zastapić obojętniejaki film
Film rażący sztucznością, cukierkowy, charakter postaci jest narysowany powierzchownie. Aktorstwo jest drewniane. Mnie osobiście oglądane sceny w żadnym stopniu nie angażowały ani emocjonalnie, ani od strony artystycznej. Uproszczenia w ocenie postawy bohaterów, a także w samej historii wołają o pomstę do nieba! Wszystko zostało potraktowane tak jakby odbiorcami miały być dzieci na katechezach, a nie wszyscy. To, ze jest to historia o JPII nie umniejsza faktu, ze powinien być zrealizowany rzetelnie jak na film kinowy przystało. Mając do dyspozycji historię wielkiego człowieka na tle burzliwych wydarzeń nie powinno się tak marnotrawić potencjału materiału wyjściowego. Tutaj jednak nie wysilono się w żadnej kwestii decydującej o atrakcyjnosci tego obrazu zarówno w kwestii merytorycznej i kwestii pracy filmowców. Nie wystarczy zrobić filmu o postaci kochanej przez miliony żeby zaniedbać elementy, które składają sie na dobry obraz. Realizatorzy poszli na łatwiznę wiedząc doskonale, ze sama tematyka zapędzi ludzi do kin i napcha im kieszenie. Widać, ze zrobiono go pod publikę i aby pomóc wielkiemu merchandaisingowi związanemu ze śmiercią Jana Pawła II. To jest zły film, a jego wysoka nota moim zdaniem jest wynikiem błędnej interpretacji pozwalającej na trzeźwą ocenę. Wszyscy pewnie pomysleli, ze nie wypada skrytykowac filmu o Papieżu - Polaku ( podobnie jak historii o Katyniu ), a przecież szacunek do postaci nie uniemozliwia nazwania filmu gniotem, którym niewatpliwie jest ta plastikowa i naiwna produkcja made in italy. Ateizm czy brak patriotyzmu z mojej strony nie ma tu nic do rzeczy. Jesli jest to forum na temat filmu - oceniam film i w moim mniemaniu zasługuje na 2/10.