jego gra to coś pięknego, przyćmiewa de niro tak jak w chłopcach z ferajny. najlepszy aktor
drugoplanowy jakiego znam
Do tego jesycye PSH (Mistrz, Wojna Charliego Wilsona), Walken (Łowca jeleni, PF), Samuel L. Jackson (Pulp Fiction), Buscemi (Wściekłe psy, Fargo), Bardem (To nie jest...). Oni już stworzyli swój własny drugi plan. Niezapomniane kreacje.
Do twoich typów dodałbym jeszcze John'a Goodman'a, bo on też rewelacyjnie się sprawdza na drugim planie, a już szczególnie, gdy gra u braci Coen ( genialne role - Barton Fink i Big Lebowski ).
W ogóle ten duet to mistrzostwo kina, a u Scorsese szczególnie. Szkoda, że było tak mało Pesci'ego w Dawno temu w Ameryce.
az dziw ze dopiero dzisiaj ogladnalem ten rewelacyjny film 9/10 Pesci to jest gosc ktory dopelnia filmy w kazdym calu. brawa!
Nie wiem właśnie , dlaczego wszyscy się tak nim zachwycają?! Jest to chyba spowodowane tym , że Polacy idą zawsze z owczym pędem i powtarzają zasłyszane opinie . Zero indywidualności. Ja w jego grze nie widziałem niczego nadzwyczajnego - po prostu jest aktorem i to jego praca więc czym tu się zachwycać ? Jego gra niczym się nie wyróżnia a nadmierna gestykulacja nadaje chyba tylko śmieszności . Ogólnie średni poziom warsztatu aktorskiego . Cały film jakiś taki niewydarzony i nudny. Wytrzymałem tylko 50 minut i musiałem powiedzieć basta . Słabiutko.
na moje to i DeNiro i Pesci zagrali świetnie. Te role pasowały do nich jak ulał.