Cudowny klimacik starych czarno-bialych produkcji.
Swietne sceny w hotelu podczas huraganu, fajnie dobrana muzyka.
Niezla rola Bogarta i genialny {moim zdaniem} Robinson jako gangster.
Jak milo popatrzec na mloda i piekna Bacall na poczatku kariery.
Znakomicie spedzone ponad 1.5 godziny przed telewizorem.
Moja ocena 9/10.