Nie za często oglądam komedie romantyczne, ale kilka w życiu udało mi się zobaczyć. I jednego jestem pewien: ta była najlepsza.
Może w innych była lepsza muzyka, scenariusz, reżyseria, czy też gra aktorów. Jednak to właśnie ta do mnie przemówiła (może po prostu oglądając ją byłem w dobrym nastroju i dlatego tak mi się podobała). Oczywiście nie jestem w stanie w żaden sposób tego uzasadnić, ale przecież miłości także nie da się racjonalnie uzasadnić. W każdy filmie jest coś dobry i ciekawego, ale często nie da się określić, który film jest lepszy czy też "głębszy". Albo dany film się komuś podoba, albo nie, a ten mi się podobał .