Hmm, ten film pojawił się w momencie, kiedy myślałam że polskiego kina nie stać już na dobrą komedię. Jak bardzo się cieszę, że się myliłam! Fabuła "Kilera" może nie jest rewelacyjna, ale za to dialogi i gra aktorów wynagradza wszystko. Film nie byłby taki dobry bez Jerzego Stuhra (jak zwykle fantastyczny) i Cezarego Pazury - dla którego ta rola została chyba stworzona :-)