Komedia Juliusza Machulskiego w doborowej obsadzie. Cóż... na pewno jest to produkcja nieco "zamerykanizowana". Reżyser chciał się nieco przystosować do zmian w światowym kinie. Brak tutaj jednak humoru jego starszych komedii, które choć w tej chwili "trącą myszką" są jednak dużo śmieszniejsze niż ten biedny Jurek Kiler... Niestety.... im szybciej wychodzimy naprzeciw kina amerykańskiego tym bardziej płytkie są nasze produkcje!