nie zapomne nigdy jak byłam mała, miałam może 5 lat i uwielbiałam ten film, zawsze prosiłam tate żeby pożyczył ten film od kolegi, oglądałam go chyba ze 4 razy,,,:) Najbardziej zapamiętałam scene w której Siara był w samochodzie i wizażyści "malowali" mu rane na głowie i pytałam tate "jak oni to zrobili",,,, ehhh to były czasy,,:)