Pokazywano ostatnio "Kilera" w TVN (chyba :I ). Moja rodzina zebrała się na oglądanie...mignęła mi jedna scena na końcu - jak Ryba i komisarz grany przez Machulskiego seniora tłumaczą mediom, że cała mistyfikacja z Kilerem-Jurkiem to skomplikowana i całkowicie kontrolowana akcja policji. Niby nic takiego...
Oglądam mecz Polska-Ukraina. Ukraińcy stoją, niewiadomo dlaczego, nasi przejmują więc inicjatywę i nie potrafią nic z tym zrobić, nie podają prostopadle, grają fatalnie, schematycznie, kiedy mogą biegać między Ukraińcami jak między tyczkami. Komentarz Szpakowskiego: "nasza drużyna prezentuje znakomite walory - determinację i inteligentną grę, potrafimy przetrzymać piłkę, rozgrywać na małej przestrzeni, do tego Ukraińcy stosują pressing, bo boją się naszych prostopadłych podań..."
I nagle ta scena nabiera charakteru trafnego, zabawnego, słodko-gorzkiego komentarza na temat naszej polskiej rzeczywistości. Ha. :)