5 lat, ale... naprawde warto bylo czekac! Powrocil w pelnym tego slowa znaczeniu. Nie dosc, ze jest mnostwo walk, nie dosc, ze Uma znow na ekranach, to jeszcze mamy Japonie i przepiekne samurajskie miecze... Az mi sie tak blogo zrobilo... Co najwazniejsze, przez te 5 lat Tarantino nie stracil nic ze swojego stylu, wiec cieszmy sie bo Mistrz znowu z nami :)) (ale co racja to racja- film na pewno nie dla pietnastolatkow :)