Do piątku coraz bliżej. Nie wiem, czy wytrzymam to oczekiwanie. Na samą myśl o tym, że już za kilka dni obejrzę nową produkcję Tarantino, dostaję palpitacji serca. Plakat ,,Kill bill'' od jakiegoś czasu zdobi ścianę mojego pokoju, teraz czekam z wieeeelką niecierpliwością na film. Jedno jest pewne - to nie będzie kino familijne. Tarantino forever!