,,Kill Bill'' to film, na który czekam od dawna. Uwielbiam filmy kung fu oraz spaghetti westerny, ale magnesem, który szczególnie przyciąga mnie do tego dzieła, jest nazwisko Tarantino, który - obok Peckinpaha, Leone i braci Coen - należy do moich faworytów. Trailer widziałem. Cóż mogę powiedzieć - jako zdeklarowany fanatyk twórczości Quentina czekam z wielką niecierpliwością na najnowsze dzieło Mistrza. Szkoda, że film zostanie pokazany w dwóch częściach, ale rozumiem, że producenci chcą wyciągnąć od kinomanów więcej kasy. 17 października - kiedy pomyślę o tej dacie, serce zaczyna mi szybciej bić. No i Uma w tym seksownym wdzianku, piękna Lucy Liu i równie urodziwa Daryl Hannach, a na deser David Carradine, Michael Madsen (yeah!) oraz Sony Chiba. To będzie wspaniała filmowa uczta. Tarantino uber alles!