Ponowna misja ratowania świata nie jest może aż tak rewelacyjna i nieprzewidywalna, jak "Tajne służby" z 2014 roku, ale wciąż to naprawdę dobre, solidne kino rozrywkowe!
Akcji jest pełno, sposób realizacji scen walki niezmiennie na wyróżniającym się poziomie, a do tego nieco humoru i absurdu. Naprawdę warto, jeśli pokochało się "jedynkę" tak jak ja :)
Po pełną, długą recenzję "Złotego kręgu" zapraszam na mojego bloga: https://tekstualnie.com/2017/09/28/kingsman-zloty-krag-recenzja/
Bez spoilerów ;) Może mały co do "Tajnych służb"...