Jak dla mnie troszkę lepszy niż " Klucz do koszmaru " a lepszy o wiele od bardzo średniego horroru
z De Niro pt : " Harry Angel"
Można odnieśc wrażenie, że przeciętna małpa ma dalece większe pojęcie o kinie i o niebo lepszy gust niż on ;)
Innymi słowy jeśli nie wiesz na co iśc do kina to pójdź do zoo. Otrzymasz wartościowszą opinię niż od andrzejka.
W tym wszystkim jest jedna pozytywna rzecz że w końcu zdechniesz i nikt nie będzie musiał więcej czytać tego debilizmu co wypisujesz.
Ty i Dealric to debile sami siebie warci i już lepiej żebyś to ty zdechł.Mi osobiście film się bardzo podobał.
Głupi bachorze.Jakim prawem życzysz komuś śmierci śmieciu :)?Każdy ma prawo do własnego gustu i jednym się coś podoba drugim nie.To jest raczej normalne,ale najwyraźniej jesteś za głupi żeby to zrozumieć.Jak nie umiesz zaakceptować czyjegoś zdania i krytyki to won z filmwebu.
A gdzie ja piszę że życzę mu śmierci kretynie nie nauczyli czytania ze zrozumieniem no cóż to już Twój problem i Twoich znajomych.
Cytuję " Jest jedna pozytywna rzecz że w końcu zdechniesz " A co to jest twoim zdaniem jeżeli nie życzenie komuś śmierci?
Harry Angel to klasyk jak dla mnie film idealny pod względem scenografii , gry aktorskiej , klimatu ,muzyki ,fabuły nazwać ten film średnim to nieporozumienie .
Kwestia gustu. Mnie najbardziej w horrorach straszą tzw. jump sceny a w Harry Angel było ich jak na lekarstwo.
Właśnie wróciłem z roboty i nie mam sił na takiego kretyna jak Ty. Więc napiszę krótko spie$#@$@ i się nie wpie$#@$ :) cya
Hmm..Raczej mówisz do samego siebie prawda..?Bo słownictwo jakim się posługujesz tylko świadczy o tym jakie masz niskie IQ.Potrafisz oddawać tylko obraźliwe riposty bo inteligentnie nie pogadasz.Myślisz,że jak masz robotę to czyni z ciebie dorosłego i mądrego faceta..?Sory,ale mylisz się.I masz rację szkoda czasu i klawiatury na tą konwersację :D.
Nie pozdrawiam.
Gdyby to było w jakimś horrorze fabularnym to bym się obsrał ze strachu. A taki 20 sekundowy filmik nie robi na mnie wrażenia.
Jump scena czyli jeb zza rogu to najbardziej prymitywna szkoła straszenia. Co tam klimat, co tam fabuła, najważniejsze że coś nagle wyskoczy przy podbitej dynamice ściezki dźwiękowej
No mnie tylko takie rzeczy straszą w horrorze, no jeszcze w wypadku opętan straszy mnie mówienie jakimś dziwnym głosem, wyginanie ciała, oraz lewitowanie, czasami też jak jakiś demon czy duch jest niewidoczny straszy mnie ciągnięcie za nogi czy rzucanie osobą po ścianach. Inne rzeczy w horrorze mnie nie straszą. Dla ciebie jump scena to najbardziej prymitywna szkoła straszenia a w moim wypadku najlepsza jaka istnieje.
No mnie tylko takie rzeczy straszą w horrorze, no jeszcze w wypadku opętan straszy mnie mówienie jakimś dziwnym głosem, wyginanie ciała, oraz lewitowanie, czasami też jak jakiś demon czy duch jest niewidoczny straszy mnie ciągnięcie za nogi czy rzucanie osobą po ścianach. Inne rzeczy w horrorze mnie nie straszą. Dla ciebie jump scena to najbardziej prymitywna szkoła straszenia a w moim wypadku najlepsza jaka istnieje.
Wiesz, niektórzy preferują inteligentnie nakręcony, klimatyczny film. Innych przewyższa tak ambitna forma straszenia, przez co działają na nich tylko metody którymi można przestraszyć choćby i małpę czy inne zwierzę ;)