Całkiem przyjemnie się ogląda, jednak niczym specjalnym nie wyróżnia się na tle innych horrorów.
Z jednej strony historia dość ciekawa, z drugiej mam wrażenie, że gdzieś już to w innych produkcjach widziałem. Z góry uprzedzam żeby nie nastawiać się na litry krwi, bo nie tędy droga.
Zdecydowanie film należy do tych ze "środkowej półki", bo ciężko powiedzieć o nim, że jest naprawdę dobry, ale do złych też nie można go zaliczyć.
Myślę, że to taka produkcja - w sam raz na jeden raz.
W nudne jesienno-zimowe wieczory może się sprawdzić, ale nie jest to pozycja obowiązkowa.
Również się zgadzam. Dodam, że mnie wyjątkowo drażniła główna bohaterka, jej wiecznie zdziwiona twarz. Poza tym nie wiem czy kiedyś doczekam się horroru gdzie ludzie są naprawdę przerażeni stanem rzeczy, sytuacjami które je otaczają. Wydaje mi się, że gdyby mnie coś nawiedzało i przeżywałabym podobne scenariusze jak Jessabelle to byłabym przerażona 24/h a tutaj (tak jak w większości horrorów) pojawia się cykl ,,straszydło-boję się- straszydło znika- luzik" i tak w kółko. W jednych filmach jest tego mniej w innych więcej, ale tu rzuciło mi się bardzo w oczy. 4/10