Obejrzałem zwiastun. Jak bardzo lubię filmy tego zacnego reżysera to po zwiastunie jestem delikatnie zniesmaczony. Jakbym oglądał Botoks II. Sytuacje mega przekoloryzowane. Biskup jeżdżący Bentleyem? A czemu nie Veyronem? No i ta patologia, która jawi się jako powszedniość wśród księży. Botoksowi zarzucano przedstawienie służby zdrowia jako jednej wielkiej patologii. Tu jest dokładnie to samo: patologia. Księża są przedstawieni jako biznesmeni, pijacy, itp. Jest to wielce spłycone i możliwie jak najbardziej podkoloryzowane bez żadnej przyczyny. Nie wiem jak Wy, ale mi się wydaje , że Smarzowski pozazdrościł Vedze "Botoksu".
A czego tu zazdrościć? Vega jest miernym twórcą działającym na kontrowersji i najniższych ludzkich instynktach. Nie wie co to jest konstrukcja sceny, nie potrafi spuentować i pobudzić do refleksji. Smarzowski to wszystko potrafi i dodatkowo jest w stanie zachować balans między akcentami, więc nie rozumiem tych głupich porównań.
"A czego tu zazdrościć?" Oglądalności, a co za tym idzie kasiorki? Vega zarabia miliony na swoich paścieżach. Dlaczego? Ponieważ są skierowane do popcornowców nie lubiących za bardzo myśleć i ociekają patologią i szokiem. Łatwy przepis na szybką kasę. Vega zarabia kupę kasy, a Smarzowski musi prosić o dotacje na skończenie filmu (Wołyń). Mam nadzieję, że patola ukazana w "Klerze" będzie miała jakiś powód dla fabuły filmu i nie będzie tylko dla samej sensacji i przyciągnięciu widowni do kin... Jeśli tak to Smarzowski pójdzie w ślady Vegi, czego bym nie chciał. Vega przecież nakręcił jeden z największych majstersztyków "Pitbull". Klimat tak gruby, że można kroić siekierą. Piękny film. A potem poszedł w sensację, kontrowersje i szybką kasę :(
Pierwszy Pitbull to bardzo dobra produkcja, ale należy pamiętać, że studio trzymało pieczę nad projektem i Vega nie miał pola do odpałów. Vega, gdy tylko nadarzyła się okazja bez namysłu poszedł w komercyjne rejony robiąc taśmowo gnioty. Smarzowski od lat konsekwentnie robi swoje i w sumie wątpię, żeby teraz nagle zaczął działać w inny sposób.
Popularność, oglądalność i kasiorka to zarzut? To co, prawdziwi artyści mają jeść gruz i popijać gnojówką?
Nie zapominajmy o tym, że to nadal jedynie zwiastun i to często nie reżyser decyduje o tym, jaką ostatecznie przybierze formę. Zwiastun "Cichej Nocy" w ogóle nie ukazywał czego można spodziewać się po filmie, była wódeczka, gwałtowne, sensacyjne sceny i przaśna, skoczna muzyka, a otrzymaliśmy dramat. Tak prawdopodobnie będzie i tym razem, ale producenci chcą podkreślić, że to film Smarzowskiego, dlatego chcą by zwiastun kojarzył się ludziom z jego wcześniejszymi filmami.
Serio, dziwi Cię biskup w Bentleyu ? A Rydzyk w Maybahu ? Pedofila w kościele ? Miłość do Pieniędzy ? Upolitycznienie ? To jest wszystko obraz nie tylko polskiego kościoła przecież... trudno żeby Smażowski poruszał kwestie niekontrowersyjne i wystawiał laurkę , nie po to ten film. A że jest ostra kumulacja to nie wina reżysera tylko temat podatny ...
Moim zdaniem nie ma tu karykatury a wręcz jedynie czubek góry lodowej.
Pozdrawiam
Prawdopodobnie przy Twoim upośledzeniu intelektualnym wpisanie hasła w Google jest trudem ale jak już to zrobisz to tam właśnie znajdziesz informacje o rydzyku w Maybachu i innych luksusowych autach oraz o jego wielomilionowym majątku...
To co zarobił na biznesie - radiu maryja czy uczelni, Ok biznes jak biznes, Cola i Philip Morris trują ludzi wiec on też może ich demoralizować intelektualnie i moralnie, takie czasy...
Ale to co wyłudził przede wszystkim od wiernych a i od Państwa czyli z naszych podatków to już właśnie cały tytułowy Kler.
PS: na Twoje kolejne prostackie posty nie będę już odpowiadał. Z resztą już po dobranocce..
to zapodaj linkiem, co tam Ci google powiedział o Maybachu Rydzyka, bo to Ty najwyraźniej jesteś upośledzony i wierzysz we wszystko, co usłyszysz.
Masz i nie kłaniaj się na ulicy...
https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=https://dziennikzachodni.pl/ o-rydzyk-maybacha-dostalismy-od-bezdomnego-ta-historia-bije-rekordy-popularnosci -w-internecie-wideo/ar/12875621&ved=2ahUKEwjc1fm81d_dAhVL16QKHYDnAzcQFjAIegQIBBA B&usg=AOvVaw1h6Kppn8ITi2sChId4nO7r
Przecież to fake news... Bezdomny miał podarować Rydzykowi dwa volkswageny, a plotka z maybachem jest stara jak świat. https://bezprawnik.pl/samochody-od-bezdomnego/
fake news, na tamtym nagraniu o bezdomnym było o Volkswagenach. Maybach jest wyłącznie wymysłem mediów nakierowanym na takich pelikanów jak Ty.
Ale wciąż masz szansę mnie przekonać.
Nie wierzcie zwiastunowi. Film jest zupełnie inny w klimacie niż zapowiada to trailer. Jest genialny. Przenikliwy. Bolesny. I nie uderza na ślepo w kler.
Widziałaś(eś) już ? To dobrze, że taki jest, bo wrze jak widać. Niestety..wrze nienawiścią ślepą i durną. Choć przecież obnażamy się w ten sposób. Cieszę się, że taki nie jest. Byłoby przykro widzieć taki film. Ale "publiczność" zwłaszcza inteligencja antykleralna i tak już oceniła film. Najgorsze jest to, że w swojej ślepocie uderzają w ludzkie uczucia, w wiarę w Boga -bezpardonowo a przecież nie wiara jest "sądzona" a ludzie tacy sami jak każdy z nas i ich skrzywiona rzeczywistość, którą sobą tworzą. Jestem agnostyczką i pacyfistką..boleję nad tą nienawiścią. Szczerze.
Dzięki za trochę spokoju :) Pozdrawiam
No dla mnie zwiastun jest typowo marketingowski oczywiście musiało tam byc picie wódki, musiły być ukazane najgorsze cechy księży, i picie wódki, tylko z kolei to rozumiem bo zwiasttuny rzadza sie swoimi prawami, ja jestem z dala od sympatii dla kosciola ani dla tych klechów ale zwiastun jest jednak jednowymiarowy, atu taki Janusz w robocie mi mówi a tu taki kler wyszedł komedia w kinach będzie ale ja pier... syn mi z internetu sciagnie, zwiastun jest krzywdzacy ale z kolei komercyjnie idealny, ja nie liczę na tą cała kontrowersje tylko na zgrabną historię która łaczy bohaterów, bo polaczki pojda do kina by sie posmiac że wódke piją ksieża
Fakt, wygląda to łopatologicznie dość, ale Rydzyk to akurat chodząca patola i ciężko gościa przerysować.
Haha takim starociem Veyronem? Przecież na rynku jest już nowszy model Chiron :-) Z tym Bentleyem to już się trochę ośmieszyli twórcy.Nie wiem jak gdzie indziej ale w mojej diecezji biskup jeździ jakimś nowszym passatem,a tak na marginesie to wygląda spoko skromny i uśmiechnięty gość.
Twoja diecezja to nie pępek świata, może jakiś biskup w Bolandii jeździ Bentleyem. No chyba że to metafora powiedzenia "wczoraj w Betleyem, dzisiaj Bentleyem" :)
Oczywiście, że jesteś zniesmaczony - zakładam że jesteś katolikiem. Ludzie na ogół nie mają problemów z tzw. "przekoloryzowaniem" - nie znajdziesz takiej krytyki jak twoja np. pod "Drogówką". No chyba, że sprawa dotyczy ich bezpośrednio, wtedy się kończy obiektywizm. No bo spójrzmy na twoje argumenty:
Biskup jeżdżący Bentleyem, czyli prosty przykład epatowania bogactwem, istniejący przecież w Kościele. Skoro film dotyczy patologii wśród kleru to raczej oczywiste że pokaże chciwość i szpanerstwo.
"No i ta patologia, która jawi się jako powszedniość wśród księży."
W jaki sposób to co pokazują w filmie jawi się jako powszechność i w jaki sposób tego uniknąć pokazując dane zjawisko? Nie zauważyłem żadnych plansz pomiędzy scenami z napisami "ukazana sytuacja jest powszechnością", więc nie wiem skąd taki wniosek.
" Botoksowi zarzucano przedstawienie służby zdrowia jako jednej wielkiej patologii."
Istnieje pewna zasadnicza różnica - służba zdrowia pełni bardzo ważną funkcję w społeczeństwie, może nawet najważniejszą spośród wszystkich służb. Vega w swoim prostackim stylu pokazał zbiór głupkowatych miejskich legend, zobrazował parę dowcipów i fantastycznych historyjek. A i tak zarzut o "przedstawianie służby zdrowia jako jednej wielkiej patologii" jest kompletnie niedorzeczny z powodów wymienionych wyżej.
"Kler" dotyczy natomiast jednej z wielu religii, która nie ma zbytniego znaczenia. Nie uratuje nikomu życia i nikomu nie pomoże (co najwyżej pośrednio). Jasne, że dla wierzących bozia jest bardzo ważna, trzeba się modlić, itd. bo zbawienie, aniołki i te sprawy. Ale np. dla ateistów czy też członków innych wspólnot religijnych taki Kościół to po prostu organizacja porównywalna z "Klubem miłośnika książki". Można po niej jechać bez obaw o wyrządzanie jakichkolwiek szkód.
Można za to osiągnąć bardzo pożyteczny efekt - dzięki obdarciu tej "świętości" otaczającej Kościół być może ludzie zaczną spoglądać na niego nieco trzeźwiej, z mniejszą bojaźliwością? Może kolejny zgwałcony ministrant odważy się opowiedzieć o swojej krzywdzie, dotąd przestraszony "podnoszeniem ręki na Kościół"? A chyba oczywiste, że to korzystne dla nas wszystkich?
Vega to jeden z największych mułów polskiej kinematografii! Wyszedł mu jeden film - pierwszy Pitbull z Dorocińskim! Reszta to pożywka dla koksów i tym podobnych!
Zwiastuny fatalne zajeżdżające Vegą, ale na szczęście film wyszedł świetny i w przeciwieństwie do Botoksu mamy 100x lepszą grę aktorską, fabułę i historię poszczególnych postaci.
Rozmawianie o filmie tylko po zwiastunie to jak lizanie loda przez szybę. O ile film "Botoks" okazał się jeszcze gorszy niż zwiastun, to film Kler jest zdecydowanie dużo lepszy niż zwiastun. Film mądry i dający do myślenia - radzę obejrzeć, potem się zastanowić i dopiero pisać o filmie. Po tym filmie stwierdzam, że porównanie Vegi do Smarzowskiego to jak porównanie "Smoleńska" do "Katynia". Są tacy, co zachwycają się "Smoleńskiem", ale - jak lubi mówić mój mąż: "Ilu was? Raz!"
Zgadzam się, przez pierwszy pół godziny miałem wrażenie, że oglądam film vegi.
Film niesamowicie słaby i mówię to mając skrajnie negatywny stosunek do kościoła i religii.
Dialogi sztuczne do granic możliwości, składające się w głownie z jakichś żartów i anegdot, które na siłę mają drwić z kościoła.
Wątek pedofilski, konkretnie wątek Kukuły, bardzo niedopracowany, wręcz głupi. Najpierw daje do zrozumienia, że Kukuła molestuje chłopca, a potem okazuje się, że to przyjacielskie przytulanie, a skąd się tam wziął Lisowski? - Nie wiadomo
Zero głębi, nie licząc schematycznych do bólu wspomnień z dzieciństwa pojawiających się z nikąd u dwóch bohaterów, mniej więcej w tym samym czasie. Chociaż na plus mogę zaliczyć wątek spotkania się Kukuły z molestowanym księdzem w domu emerytowanych księży. Przyznam, że pomysł świetny, ale chyba jedyny w tym filmie.
No i ten montaż...cały vega.
Jak to skąd się wziął, no właśnie podczas tej libacji puknął tego małego, nawet jest pokazane jak jeździ na jego rowerze. Dziwi mnie tylko jak ten inny dzieciak dwa lata wcześniej mógł trafić do tego samego szpitala?