Najprawdopodobienie (na 99 %) Dolores O 'Riordan z The Cranberries będzie śpiewać Lingera.Miejmy nadzieje ze to promocja to sposó na przyponienie o sobie.Chiałabym, aby była to zapowiedz jej solowej płyty!
i pozwól mi śmiać się ;) i śmiać !! naprawdę czekam czekam , czekam ,czekam , czekam , czekam , czekam --- coś w stylu małego nickiego PLZ !
Fabuła filmu prezentuje się świetnie, uwielbiam tego typu filmy i mam nadzieję że szybko dojdzie do realizacji filmu. Data premiery w 2006 r więc pozostaje tylko czekać i czekać
Sadze, ze ten film znajduje sie w mojej dwudziestce najgorszych filmow, ktore ogladalem kiedykowleiek. Takich dialogow dawno nie slyszalem, wlaczajac w to dialogi dzieci. To zwykle szambo. Opisze to tak: patologiczna rodzina, z patologicznym ojcem prowadzi patologiczne dyskusje w trakcie patologicznych scen. Nie...
To nietypowy film podobnie jak Truman Show, a Sandler może kojarzyć się ze szmirą, ale dziwi mnie mimo wszystko tak niska ocena. Do pewnego momentu jest śmiesznie, potem to rasowy dramat.
Film miał potencjał. Przełomowy wynalazek, który umożliwia podróże w czasie to wdzięczny temat. Pozwala na stworzenie dobrego filmu science fiction z przesłaniem. Niestety, przeładowanie go kiepskimi, utartymi zabiegami komediowymi, trącającymi prymitywnym poczuciem humoru zepsuły ten film. Przepych z reguły nie jest...
więcejale potem zrobiło się strasznie smutno i tragicznie. Nie ma ten film zbyt wiele wspólnego z komedią.
Słaby i jak dla mnie nudny, jedyny plus to piękna i sexowna Kate Beckinsale bo tak poza tym nuda....
Niby jakiś morał z tego jest ale mnie to nie porwało, taka oczywista oczywistość....
To nie jest jego fach, na początku i na końcu owszem dużo było jego stylu, ale im dalej w las tym bardziej nie jego dziedzina - to nie jest aktor do odgrywania ról tragicznych.
Jak ja nie cierpię gry Adama Sandlera.Facet jest poprostu beznadziejny.Ani grać nie potrafi ani nie jest śmieszny. Nie mam pojęcia za co amerykanie go kochają.
A co do filmu to w obsadzie główne role grał chyba pies i kaczka. Pies miał więcej ujęć od Sandlera i wypadł o niebo lepiej od niego. Reżyser za dużo naoglał...
Jedyne co nie rozśmieszyło to żart o Michaelu Jacksonie że w przyszłości sklonował się i sam siebie oskarżył o molestowanie. No tak, wtedy jeszcze nie wiedzieli jak kręcili w końcu był 2006.