Tak jak facebook XD
Coś w tym jest.

oczywiście we wszystkim można doszukiwać się drugiego dna, ale realizm scen po prostu przeraża. Kill Bill ze wspaniałą scenką w restauracji, która spływa krwią to pikuś w porównaniu do pierwszej sceny tego filmu. A rozdeptywanie zwierząt w workach. Dla mnie to straszny film.

Coś w tym jest, być może takie było przesłanie. Mnie urzekł jednak wątek psychologiczny - zbiorowych samobójstw z uśmiechem na ustach jako formy "odklejenia" się od ciała, które po prostu przeszkadza. Aprobata śmierci w tym filmie, ukazanie jej jako czegoś niezwykłego, jako wybawienia, wyczekiwanego momentu. Wątek dzieci w filmie, które manipulują dorosłymi a na końcu wygłaszają oczywistą prawdę na temat funkcjonowania świata - polecam jak najbardziej ale osobom, które nie są wrażliwe na sceny przepełnione przemocą, krwią i śmiercią.

a dla mnie ten film strasznie nudny, rozumiem pewnie przeslanie tego filmu ze za pomoca mediow mozna nawet stworzyc mode na samobojstwo ale to tyle niewiecej nie ma tu zadnego rozwiazania intrygi w sumie jest ale strasznie naciagane i w sumie niewyjasnione no i ktos tu wspomnial o scenie rozdeptywania zwierzat w workach niepotrzebne okropienstwo

afrodytka0000 masz częściowo racje do przesłania filmu, ale główne przesłanie filmu było raczej inne. Z tego co słyszałem to film miał być prowokacją do Japońskiego rządu, aby zrobił coś z plagą ilości samobójstw w kraju. Japonia ma jedną z najwyższych ilości samobójst.(chyba na 2 miejscu na świecie)

Wynika on poczęści z historii tradycyjnego sepukku. Drugim powodem jest bardzo stresujący tryb życia. Od wielu japończyków wymaga się dawanie dobrego przykładu dla społeczeństwa. Dlatego dużo się od nich wymaga, już od szkoły. Ludzie żyją pod dużą presją co prowadzi do wielu chorób psychicznych i samobójstw.

Mamy 2021 i te słowa stają się jeszcze bardziej aktualne.