był dość mroczny, ale mi się podobał. Emocje targające główną bohaterką przeniknęły do mnie przez ekran, mimo, że temat jak już ktoś wspomniał jest dość oklepany. Filmem erotycznym bym go nie nazwała. Faktycznie są jakieś sceny, czasem dość mocne, ale film obyłby się bez tych mocniejszych scen. Dobra rola Dorocińskiego, ale lepiej wypadła Richter. Była bardziej naturalna, Dorociński wydawał mi się mocno spięty. Był jeszcze jeden mankament wg mnie, mały, ale jednak. Żona Maćka i studentka Olga (w tej roli Olga Bołądź) są fizycznie do siebie dość podobne i musiałam się zastanawiać, w której scenie to żona, a w której studentka.
(spojlery)
Podobały mi się klimaty filmu, ale z jednej strony mamy warszawską Pragę (domyślam się, że to owa dzielnica), odrapaną, brzydką, a z drugiej strony Maciek grany przez Dorocińskiego, który posiada na owej Pradze dwa mieszkania, pracuje w SGH i wyjeżdża z żoną za granicę. Takie zestawienie jest trochę bezsensowne, ale to już wizja reżysera.
Dałam 8, trochę na wyrost, ale film jest wg mnie dobry, aczkolwiek nie wszystkim przypadnie do gustu.