Kobieta, która pragnęła mężczyzny

Kvinden der drømte om en mand
2010
5,3 9,3 tys. ocen
5,3 10 1 9346
3,4 5 krytyków
Kobieta, która pragnęła mężczyzny
powrót do forum filmu Kobieta, która pragnęła mężczyzny

Muszę przyznać szczerze, że jestem tym filmem rozczarowana. Tagi megapack (genialny Marcin Dorociński, bardzo dobra Sonja Richter, którą pamiętam z "Otwartych serc", no i kino duńskie= gwarantowany sukces), a jednak zawiódł.
Znany duński minimalizm w tym wypadku bardziej mi przeszkadzał niż ucieszył. Dorociński gra jakby od niechcenia, nie widzę w tym filmie jego geniuszu aktorskiego, który udowodnił w "Boisku bezdomnych", "Pitbullu" czy "Ogrodzie Luizy".
Poczynania głównej bohaterki są dla mnie mało zrozumiałe. O ile rozumiem jeszcze dlaczego ten mężczyzna ją zafascynował, o tyle od połowy filmu zaczyna się dziać coś dla mnie nierealnego- uznana fotograł mody, piękna kobieta nawet nie w średnim wieku, zaczyna się zachowywać jak prześladowca i masochistka. Scenę, gdy powraca do mieszkania Maćka po jego "spotkaniu" z Olgą sprawiła, że miałam tak naprawdę ochotę wyłączyć ten film.
Są oczywiście gorsze filmy bez tego, bez dwóch zdań, niemniej po tak długim okresie oczekiwania i obsuwaniu się polskiej premiery, jestem bardzo rozczarowana, gdyż po wymarzonym połączeniu Dorociński w parze z kinem duńskim spodziewałam się czegoś innego.

ocenił(a) film na 7
Binula

Miałam podobne odczucia. Późniejsze zachowanie Pani fotograf jest niestety żałosne, jednak myślę że dość realne, niestety, gdyz wiele kobiet w imie jakiejs fascynacji ktora zwa miloscia jest w stanie tak sie ponizyc. Odnośnie Dorocińskiego i jego roli coż typowy facet - wykorzystac i zostawic.

agaes9

poniżenie poniżeniem, ale to co ona wyprawiała graniczy z SM. On był dla mnie też mało wiarygodny- niby po co odstawił tą szopkę z tą polską dziewczyną? Przecież do tego czasu wszystko układało się między nimi ok.

użytkownik usunięty
Binula

Stwardnienie rozsiane (SM) jest chorobą ośrodkowego układu nerwowego, charakteryzującą się obecnością rozsianych ognisk demielinizacji w mózgu i rdzeniu kręgowym z początkowo przemijającymi, a potem z utrwalonymi licznymi zaburzeniami neurologicznymi. Choroba ma charakter rozsiany. Objawy neurologiczne są bardzo urozmaicone.

Wydaje mi się, że gdy Binula napisała SM miała namyśli Sadyzm/masochizm a nie stwardnienie rozsiane. Przynajmniej ja to tak zrozumiałam i nie oglądałam tego filmu.

ZooeyD

Oczywiście, chodziło mi o sadomaso, nawet nie wiem jak można było wpaść na to stwardnienie rozsiane.

użytkownik usunięty
Binula

Za grosz zrozumienia sarkazmu ;)

ocenił(a) film na 7

Mnie się ten film podobał. Może nie jest to arcydzieło ale jednak coś w nim jest. Apropos dziwnego zachowania p; fotograf to mimo, że irytujące to jak dla mnie właśnie świetnie pokazuje jak ludzie zachowują się kiedy im odwali na punkcie czegoś/kogoś. Irracjonalne czasami wręcz masochistyczne zachowanie Karen fajnie obrazuje jej osobowość czy też psychikę, nagle przykładna żona zostaje wyjęta ze swojego światka i wrzucona w jakąś matnie uczuć i doznań których sama do końca nie rozumie. Trochę mi to wszystko przypomina "Zaćmienie" Antonioniego i Vittorię dla której nowa sytuacja swobody i wolności jest raczej przerażająca i groźna niż wyzwalająca. Podobała mi się też zimna kolorystyka filmu, niesamowicie mi tam pasowała. Co do Dorocińskiego to jego rola za bardzo mi przypominała Bronisława z "Rewersu", chociaż może jakbym zobaczyła "Rewers" jeszcze raz to bym zmieniła zdanie.
Ogólnie plus dla filmu za niejednoznaczne kreacje bohaterów, szczególnie Karen i specyficzny klimat - trochę Bergmanowski w sensie takim, że zachowania postaci niekoniecznie mają jakikolwiek sens, są skazane od początku na klęskę, ludźmi targają wewnętrzne konflikty i brak zrozumienia swoich własnych działań itd wiecie o co chodzi, co tu więcej pisać

7/10