Kobieta, która pragnęła mężczyzny

Kvinden der drømte om en mand
2010
5,3 9,3 tys. ocen
5,3 10 1 9346
3,4 5 krytyków
Kobieta, która pragnęła mężczyzny
powrót do forum filmu Kobieta, która pragnęła mężczyzny

Pierwszy raz postanowiłam wypowiedzieć się na forum ze względu na wasze oceny dotyczące tego filmu. Zdziwiła mnie wasza negatywna opinia. Mnie film poruszył, trafił w sedno. Mogę się zgodzić, że muzyka w jednym fragmencie totalnie mnie rozproszyła, a mianowicie chodzi mi o scenę końcową - chórki w tle zepsuły nastrój. Ale nie do końca rozumiem czemu tak bardzo różnimy się opinią. Oczywiście, są różne gusta. Ale nie jestem pewna czego szukaliście w tym filmie, że nie znaleźliście odpowiedzi. Czy to kwestia doświadczeń sprawiła, że film we mnie bezpośrednio uderzył? Czy, że znalazłam w nim odpowiedzi na pytania, których szukałam. W tym dziele jestem zakochana.
Co was tak bardzo zniechęciło w filmie? Czego od niego oczekiwaliście?

ocenił(a) film na 7
teoretyczna

Mnie również film się podobał, poprostu nastawiłam się na to co miało być a nie niesamowite arcydzieło z fajerwerkami. Wklejam to co napisałam w innym poście, bo więcej niż tam napisałam raczej nie mam do powiedzenia o tej produkcji.

"Mnie się ten film podobał. Może nie jest to arcydzieło ale jednak coś w nim jest. Apropos dziwnego zachowania p; fotograf to mimo, że irytujące to jak dla mnie właśnie świetnie pokazuje jak ludzie zachowują się kiedy im odwali na punkcie czegoś/kogoś. Irracjonalne czasami wręcz masochistyczne zachowanie Karen fajnie obrazuje jej osobowość czy też psychikę, nagle przykładna żona zostaje wyjęta ze swojego światka i wrzucona w jakąś matnie uczuć i doznań których sama do końca nie rozumie. Trochę mi to wszystko przypomina "Zaćmienie" Antonioniego i Vittorię dla której nowa sytuacja swobody i wolności jest raczej przerażająca i groźna niż wyzwalająca. Podobała mi się też zimna kolorystyka filmu, niesamowicie mi tam pasowała. Co do Dorocińskiego to jego rola za bardzo mi przypominała Bronisława z "Rewersu", chociaż może jakbym zobaczyła "Rewers" jeszcze raz to bym zmieniła zdanie.
Ogólnie plus dla filmu za niejednoznaczne kreacje bohaterów, szczególnie Karen i specyficzny klimat - trochę Bergmanowski w sensie takim, że zachowania postaci niekoniecznie mają jakikolwiek sens, są skazane od początku na klęskę, ludźmi targają wewnętrzne konflikty i brak zrozumienia swoich własnych działań itd wiecie o co chodzi

7/10"