Pierwszy raz postanowiłam wypowiedzieć się na forum ze względu na wasze oceny dotyczące tego filmu. Zdziwiła mnie wasza negatywna opinia. Mnie film poruszył, trafił w sedno. Mogę się zgodzić, że muzyka w jednym fragmencie totalnie mnie rozproszyła, a mianowicie chodzi mi o scenę końcową - chórki w tle zepsuły nastrój. Ale nie do końca rozumiem czemu tak bardzo różnimy się opinią. Oczywiście, są różne gusta. Ale nie jestem pewna czego szukaliście w tym filmie, że nie znaleźliście odpowiedzi. Czy to kwestia doświadczeń sprawiła, że film we mnie bezpośrednio uderzył? Czy, że znalazłam w nim odpowiedzi na pytania, których szukałam. W tym dziele jestem zakochana.
Co was tak bardzo zniechęciło w filmie? Czego od niego oczekiwaliście?
Mnie również film się podobał, poprostu nastawiłam się na to co miało być a nie niesamowite arcydzieło z fajerwerkami. Wklejam to co napisałam w innym poście, bo więcej niż tam napisałam raczej nie mam do powiedzenia o tej produkcji.
"Mnie się ten film podobał. Może nie jest to arcydzieło ale jednak coś w nim jest. Apropos dziwnego zachowania p; fotograf to mimo, że irytujące to jak dla mnie właśnie świetnie pokazuje jak ludzie zachowują się kiedy im odwali na punkcie czegoś/kogoś. Irracjonalne czasami wręcz masochistyczne zachowanie Karen fajnie obrazuje jej osobowość czy też psychikę, nagle przykładna żona zostaje wyjęta ze swojego światka i wrzucona w jakąś matnie uczuć i doznań których sama do końca nie rozumie. Trochę mi to wszystko przypomina "Zaćmienie" Antonioniego i Vittorię dla której nowa sytuacja swobody i wolności jest raczej przerażająca i groźna niż wyzwalająca. Podobała mi się też zimna kolorystyka filmu, niesamowicie mi tam pasowała. Co do Dorocińskiego to jego rola za bardzo mi przypominała Bronisława z "Rewersu", chociaż może jakbym zobaczyła "Rewers" jeszcze raz to bym zmieniła zdanie.
Ogólnie plus dla filmu za niejednoznaczne kreacje bohaterów, szczególnie Karen i specyficzny klimat - trochę Bergmanowski w sensie takim, że zachowania postaci niekoniecznie mają jakikolwiek sens, są skazane od początku na klęskę, ludźmi targają wewnętrzne konflikty i brak zrozumienia swoich własnych działań itd wiecie o co chodzi
7/10"